Rekord DJIA oraz tegoroczne szczyty S&P500 i Nasdaq dzięki Fed

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2023-12-13 22:38

Średnia Przemysłowa Dow Jones wzrosła o 1,4 proc., przekroczyła poziom 37000 pkt. i osiągnęła największą wartość w historii. S&P500 i Nasdaq Composite również wzrosły o 1,4 proc. osiągając największą wartość w tym roku.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na amerykańskich rynkach akcji niewiele się w środę działo do ogłoszenia dwie godziny przez końcem sesji wyniku dwudniowego posiedzenia Fed. Potem wybuchł optymizm po tym jak bank centralny USA potwierdził utrzymanie stóp bez zmian i przedstawił w tzw. dot plot możliwość dokonania trzech obniżek stóp w przyszłym roku, czyli o jedną więcej niż w poprzedniej projekcji z września. Wzrosły oczekiwania dotyczące skali luzowania w przyszłym roku. O ile bank centralny zasygnalizował, że może wynieść łącznie 75 pkt. bazowych, to rynek postawił na dwa razy większe. Do tego CME FedWatch Tool pokazał, że szacowane przez rynek prawdopodobieństwo rozpoczęcia luzowania w marcu wzrosło do ponad 70 proc. We wtorek sięgało trochę ponad 40 proc.

Szef Fed, Jerome Powell, dolewał „oliwy do ognia” podczas konferencji prasowej mówiąc między innymi, że bank centralny jest gotów obniżać stopy nawet jeśli gospodarka USA nie będzie w recesji. Reakcją był znaczący spadek rentowności obligacji USA. W przypadku 2-letnich, najbardziej wrażliwych na zmiany polityki pieniężnej, zeszła do 4,45 proc., czyli najniżej od sześciu miesięcy, po spadku o prawie 30 pkt. bazowych, największym od połowy marca.

Indeks dolara, pokazujący jego notowania wobec koszyka głównych walut, zanotował największy spadek od miesiąca. To oraz spadek rentowności obligacji przyczyniło się do wzrostu ceny złota, a branżowy indeks PHLX Gold/Silver (6,25 proc.) był jednym z najmocniej rosnących na koniec sesji.

Inwestorzy kupowali bardziej akcje małych i średnich spółek niż tych największych. S&P Smallcap 600 wzrósł o 3,35 proc., S&P Midcap 400 zyskał 2,5 proc., a S&P 100 tylko 1,1 proc. Trochę większym popytem cieszyły się również akcje spółek „value” (1,6 proc.) niż wzrostowych (1,2 proc.).

Ponad 90 proc. spółek z S&P500 drożało na zamknięciu środowej sesji. Popyt przeważał we wszystkich 11 głównych segmentach rynku. Spadek rentowności obligacji spowodował, że najmocniej drożały akcje spółek użyteczności publicznej (3,7 proc.) i nieruchomości (3,6 proc.). W pierwszej trójce znalazły się jeszcze spółki ochrony zdrowia (1,8 proc.) pomimo iż najmocniej w środę w S&P500 spadał kurs Pfizera z powodu rozczarowania jego prognozą przyszłorocznej sprzedaży. Najmniejsze wzrosty na zamknięciu sesji notowały segmenty spółek przemysłowych (1,1 proc.), IT (0,9 proc.) i usług telekomunikacyjnych (0,65 proc.).

Wzrosła wartość 27 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Największe wzrosty kursów notowały akcje właściciela sieci aptek Walgreens Boots Alliance (7,4 proc.), detalisty Home Depot (3,1 proc.) i koncernu chemicznego Dow Inc. (3,0 proc.). Na dole tabeli znalazły się Microsoft (0,0 proc.), IBM (-0,6 proc.) i telekom Verizon Communications (-0,8 proc.).

73 proc. z prawie 3,5 tys. spółek z Nasdaq Composite zdrożało w środę. W Nasdaq 100, który zyskał 1,3 proc., rosły kursy aż 92 spółek. Wśród spółek z tzw. wielkiej siódemki najmocniej rósł kurs Apple (1,7 proc.), a jedynym, którego akcje nie zdrożały był Microsoft (0,0 proc.).