
Po pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. strata SNB wyniosła aż 142,4 mld CHF, z czego 141 mld stanowiły pozycje walutowe, zaś resztę zmiana wyceny zasobów złota i pozycje na szwajcarskiej walucie. To rekordowa wartość straty tego banku centralnego.
Eksperci podkreślają, że choć strata robi wrażenie swoją skalą, nie ma wpływu i przełożenia na politykę monetarną SNB. Inną kwestią są natomiast wpłacane do budżetu państwa środki z zysku SNB. Strata spowoduje, że drugi raz w ponad 115-letniej historii SNB nie będzie w stanie zasilić finansów rządu i kantonów.
Tymczasem po ponad dekadzie interwencji walutowych, które miały na celu powstrzymanie aprecjacji franka, rezerwy walutowe instytucji wzrosły do ponad 800 mld CHF.
Jak przypomina Bloomberg, SNB jest spółką akcyjną, z udziałowcami zarówno publicznymi, jak i prywatnymi, a jej dochody są obliczane przez porównanie cen aktywów na początku i na końcu każdego okresu. Oznacza to, ze są one narażone na duże wahania rentowności, a straty przejściowe mogą się zmienić do końca roku.
Normalne zasady upadłości nie mają w przypadku SNB zastosowania – wyjaśnia ekonomista UBS Alessandro Bee, dodając, że SNB, który rok wcześniej osiągnął 41,4 mld franków zysku, zawsze będzie płynny, dopóki istnieje popyt na franki szwajcarskie.