RMF FM: Ministrowie szukają oszczędności

RMF FM
opublikowano: 2009-01-28 20:57

Jak ustalili reporterzy RMF FM, aż miliard dwieście milionów złotych musi zaoszczędzić w tym roku MSWiA. Najbardziej zagrożony, bo największy, jest budżet policji. Minister Schetyna zapewnia, że nie ma mowy o cięciu wydatków na pensje, czy paliwo do radiowozów, ale zagrożone są już zakupy, np. samochodów.

Schetyna chce te wydatki nie tyle ciąć, co przesunąć. Pieniądze z ustawy o modernizacji policji przesunąć na przyszły cały rok. Realizować ustawę nie tylko do końca 2009 roku, ale do końca 2010 roku. Z informacji naszego reportera wynika, że w MSWiA w stu procentach mają być wstrzymane remonty. Zagrożone są też kosztowne inwestycje informatyczne.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zrobi przegląd kadr. Resort chce też oszczędzać na konsulatach. Tylko, że MSZ niewiele może, bo ma niewielkie środki finansowe. Cały budżet resortu to około miliarda złotych, czyli mniej, niż chce zaoszczędzić MSWiA.
Resort tak chce poprowadzić cięcia, by nie były one odczuwalne dla podróżujących za granicę. Jeden z pomysłów to przeorganizowanie części konsulatów w placówki sezonowe. Przegląd kadr w placówkach dyplomatycznych może prowadzić do odchudzenia ich personelu, natomiast oszczędności w wysokości 16 mln złotych przyniosło już zlikwidowanie 20 ambasad i konsulatów. Kolejne pieniądze mają pochodzić ze sprzedania części nieruchomości, które zajmowały.

Najbardziej może ucierpieć resort Bogdana Klicha, bo zdaniem polityków PO, MON to źródło największych rezerw. Jednak spore cięcia szykują się również w MSWiA. Jeśli porzucimy marzenia o byciu choćby lokalną, militarną potęgą, to jest na czym oszczędzać, bo przyszłoroczne zakupowe plany MON-u naprawdę robią wrażenie. Oprócz kilkudziesięciu transporterów Rosomak, resortowi marzy się nabycie wyrzutni przeciwpancernych, rakiet przeciwlotniczych, rakiet przeciwokrętowych i zakup okrętu podwodnego oraz rozpoczęcie kilku wieloletnich programów modernizacji uzbrojenia. Z ponad 5 mld złotych przeznaczonych na te zakupy, obciąć można by nawet połowę, ale tylko pozornie, bo przyjęta przed kilku laty ustawa nakazuje wydawać na obronność niemal dwa procent PKB. Ostre cięcia byłyby więc jej złamaniem. Wyjścia są trzy: albo zmienić ustawę, albo tegoroczne, planowane wydatki rozpisać na następne lata, albo nic nie ruszać. Jednak to ostatnie wydaje się najmniej prawdopodobne.

450 milionów i ani złotówki więcej. Taka jest odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na wezwanie do cięcia wydatków. Na poważne cięcia muszą się przygotować Główny Inspektorat Farmaceutyczny i Sanitarny, Urząd Rejestracji Leków, a także Agencja Technologii Medycznych. Niewykluczone także, ze dojdzie do cięć kadrowych.