Serwisy oferowane przez Wealthfront i Betterment nie wytrzymały wzrostu zapytań klientów wystraszonych przeceną na rynkach akcji. Problemy miały także internetowe biura maklerskie Vanguard Group i Charles Schwab.

Robo-doradcy zawiedli w momencie kiedy mówiono iż są przyszłością branży, bo klienci są już gotowi podejmować decyzje bez konieczności kontaktu z „żywym” doradcą. Aktywa, które klienci powierzyli czterem topowym firmom oferującym dostęp do robo-doradców, wzrosły w ubiegłym roku prawie dwukrotnie do łącznie 150,2 mld USD.