Roman Nowicki: rząd nie ma pomysłu na mieszkaniówkę

Roman Nowicki
opublikowano: 1999-03-11 00:00

Roman Nowicki: rząd nie ma pomysłu na mieszkaniówkę

NADINTERPRETACJA LUB NIEZROZUMIENIE: Opierając się na źródłach amerykańskich, resort finansów wyciągnął nowego królika z kapelusza — stwierdził, że jest dobrze, bo wydajemy na mieszkalnictwo kilkakrotnie więcej niż na przykład Węgry, Czechy czy Słowacja. Jest to nieprawda — zarzuca Roman Nowicki. fot. ARC

Trzeciego marca odbyło się połączone posiedzenie sejmowych komisji budownictwa oraz samorządu terytorialnego na temat instrumentów finansowego wspomagania budownictwa mieszkaniowego. Moja refleksja po kilkugodzinnych obradach może być tylko jedna: Ministerstwo Finansów nadal nie ma żadnego pomysłu na choćby zbliżenie do europejskich standardów rozwiązywania problemów mieszkaniowych. Karmienie posłów — już po przyjęciu złego budżetu mieszkaniowego na ten rok (tylko 0,4 proc. produktu krajowego brutto na sferę mieszkaniową, gdy w 1992 r. wydawaliśmy 2,0 proc.) — informacjami historycznymi jest bez sensu.

W CZĘŚCI DOTYCZĄCEJ bezpośredniego finansowania „nowych” programów mieszkaniowych (powstałych po 1990 roku) doliczono się ich zaledwie siedmiu, z czego dwa jeszcze nie funkcjonują (kasy budowlane i przedsięwzięcia termomodernizacyjne), dwa dalsze właśnie się skończyły (dotacje dla gmin na uzbrojenie terenów i rekompensaty dla członków spółdzielni mieszkaniowych), natomiast jedyny program rozwijający się nadzwyczaj dobrze (towarzystwa budownictwa społecznego) nie dostał w budżecie dostatecznych środków, co może oznaczać, że dotrwa najwyżej do połowy roku. A więc jedno wielkie zero! Ministerstwo Finansów mimo woli udowodniło, że Polska nie ma żadnej polityki mieszkaniowej i że — po szumnych zapowiedziach przedwyborczych — nie uruchomiono nowych instrumentów wspomagania rozwoju budownictwa mieszkaniowego.

25 CZERWCA ubiegłego roku KERM pod przewodnictwem wicepremiera Leszka Balcerowicza przyjął dobrą „Strategię rozwoju budownictwa mieszkaniowego”, w której zakładano rozwój budownictwa czynszowego i socjalnego, ulgi budowlane (wyższe niż obecnie), tanie kredyty na uzbrojenie terenów, korzystny program dla młodych rodzin, szybkie uruchomienie kas budowlanych itp. Strategia spotkała się z dużym poparciem opinii publicznej i organizacji samorządu budowlanego. Jednak już po kilku tygodniach program przestał być aktualny.

I JESZCZE JEDNA smutna refleksja. Przy różnych okazjach przedstawiciele rządu powołują się na monopolistyczne i niezwykle skutecznie lobbowane badania ekspertów amerykańskich, jakoby potwierdzające w każdych okolicznościach rządowy punkt widzenia. Opracowania te finansowane są z dużych środków pomocowych, na które nie mamy jednak wielkiego wpływu. Są one wykonywane głównie przez amerykańskich ekspertów, wykorzystujących w dużej mierze dorobek polskich instytutów. Zlecenia otrzymują określone, najczęściej zagraniczne firmy. Przy niezwykłej mizerii środków finansowych, jakie rząd przeznacza na polską naukę, zaczyna dominować amerykański punkt widzenia na nasze problemy mieszkaniowe. Na przykład torpedując kasy budowlane (ustawa z czerwca 1997 roku a dotychczas nie wydano jednego rozporządzenia wykonawczego) resort finansów powoływał się na badania ekspertów amerykańskich. Na ostatnim posiedzeniu komisji sejmowych przedstawiciel ministerstwa, kwestionujący ulgi budowlane, też powoływał się na takie badania. I również opierając się na źródłach amerykańskich resort finansów wyciągnął nowego królika z kapelusza — stwierdził, że jest dobrze, bo wydajemy na mieszkalnictwo kilkakrotnie więcej niż na przykład Węgry, Czechy czy Słowacja. Jest to nieprawda, zapewne wynik nadinterpretacji lub niezrozumienia efektów skądinąd bardzo dobrych badań.

ISTNIEJE ZATEM realna obawa, że grozi nam dominacja jedynie słusznych racji. Instytut Gospodarki Mieszkaniowej, skupiający niezależnych i świetnych naukowców, nie ma w tej konkurencji wielkich szans, bowiem KBN co roku zmniejsza mu dotacje. Urząd Mieszkalnictwa i MSWiA starają się jak mogą, ale też nie mają pieniędzy na zlecenia. Za to USAID daje na badania i lobbing ogromne środki, ale według swojego klucza.

Roman Nowicki jest wiceprezesem Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej i Budownictwa oraz prezesem Fundacji Bezdomnych