
W środowy poranek wycena kontraktów terminowych na amerykańską odmianę ropy WTI z opcją realizacji w lipcu podąża w kierunku poziomu 74 USD za baryłkę, oscylując w pobliżu 73,82 USD, notując ponad 1,2 proc. wzrost. Z kolei europejska benchmarkowa odmiana Brent drożeje w około 1,1 proc., zaś wycena futures waha się w pobliżu 77,72 USD/b.
Wczoraj Arabia Saudyjska, największy producent ropy w kartelu OPEC zasugerowała, że może dojść do kolejnego ograniczenia produkcji ropy w ramach aliansu OPEC+.
Minister energii Arabii Saudyjskiej, książę Abdulaziz bin Salman, powiedział spekulantom, aby „ uważali ”, gdyż w ramach zaplanowanego, najbliższego posiedzenia sojusz dokona przeglądu swojej polityki produkcyjnej na drugą połowę roku i może zdecydować się na kolejne zmniejszenie wydobycia.
Mimo ostatniej serii wzrostów, ropa naftowa nadal jest „pod kreską” w tym roku. Wszystko przez słabe ożywienie gospodarcze Chin po rezygnacji z polityki „zero covid” oraz podwyżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną, a ostatnio brak porozumienia w sprawie pułapu zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Wszystkie te czynniki ciążą na perspektywach surowca.