Na rynku umacnia się przekonanie, że popyt na ropę będzie słabł, głównie za sprawą braku oznak poprawy koniunktury w Chinach, które są największym konsumentem ropy na świecie. Tymczasem OPEC wciąż nie zmienił planów zwiększenia od października podaży surowca. Pojawiły się również doniesienia sugerujące możliwość szybkiego zakończenia konfliktu między władzami wschodniej i zachodniej Libii, który doprowadził do decyzji o wstrzymaniu wydobycia i eksportu ropy z tego kraju. Bloomberg zwrócił również uwagę, że na skalę spadku notowań ropy we wtorek wpłynął handel algorytmiczny. Notowaniom surowca nie sprzyjały również umocnienie dolara i awersja do ryzyka widoczna we wtorek na rynkach akcji.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe ropa Brent z najmocniej handlowanych, listopadowych kontraktów taniała o 4,9 proc. do 73,75 USD. Tak tania była poprzednio w połowie grudnia ubiegłego roku. Cena ropy WTI z październikowych kontraktów spadała na zamknięciu sesji na NYMEX o 4,4 proc. do 70,34 USD. To największy spadek jej kursu od połowy listopada i najniższa cena od połowy grudnia 2023 roku.