Ropa tanieje, bo huragan Frances ominął Zatokę Meksykańską

opublikowano: 2004-09-07 17:21

Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadły we wtorek po godz. 10.00 lokalnego czasu o ponad 2 proc., w reakcji na informacje, że huragan Frances ominął Zatokę Meksykańską i nie spowodował uszkodzeń instalacji naftowych, czego obawiali się analitycy.

Baryłka lekkiej ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na październik staniała we wtorek na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 95 centów, czyli o 2,2 proc. i kosztowała 43,04 USD. W poniedziałek giełda w USA była nieczynna z powodu obchodzonego tam Święta Pracy.

We wtorek ropa Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw IPE w Londynie staniała po południu o 12 centów, czyli o 0,3 proc. i kosztowała 40,50 USD za baryłkę. Podczas poniedziałkowej sesji surowiec w Londynie staniał o 1,5 proc.

"Huragan Frances nie spowodował żadnych szkód na platformach w Zatoce Meksykańskiej" - powiedział analityk Citigroup Inc. w Huston, Kyle Cooper. "Frances nie był aż tak straszny, jak się tego spodziewano" - dodał.

Pracownicy platform wiertniczych zlokalizowanych w Zatoce Meksykańskiej powrócili już do pracy. W sobotę wznowiono wydobycie ropy na platformach Royal Dutch/Shell Group.

Ropa potaniała też, bo Arabia Saudyjska zdecydowała o obniżeniu cen tego surowca sprzedawanego do Europy i USA.

Brokerzy podają ponadto, że mimo napiętej sytuacji w Iraku eksport ropy z tego kraju przebiega w miarę normalnie. W

poniedziałek wyniósł on ok. 1,8 mln baryłek dziennie i był na poziomie zbliżonym do maksimum możliwości tego kraju.

Tymczasem do Barbadosu i innych wysp Karaibów zbliża się kolejny huragan, Iwan. Do Zatoki Meksykańskiej może on dotrzeć przed końcem tego tygodnia. Nie wiadomo, czy sektor naftowy w tym regionie nie będzie zmuszony z tego powodu do częściowego wstrzymania pracy.

aj/ ana/ mskr/