Doniesienia o dużym wzroście liczby przypadków zakażenia koronawirusem na świecie, a szczególnie w niektórych regionach USA, obudziły obawy inwestorów. Do tego Urząd Informacji o Energii (EIA) podał, że wbrew oczekiwaniom rynku zapasy ropy w USA wzrosły wyraźnie już trzeci tydzień z rzędu. Notowaniom surowca nie sprzyjało także umocnienie dolara.
- Ropa to łatwy cel dla inwestorów zaniepokojonych w związku z rosnącą liczbą przypadków koronawirusa na świecie i wiadomością o wzroście zapasów w tygodniu zakończonym 19 czerwca – powiedział Lukman Otunuga, analityk FXTM.
Podkreślił, że ostatni spadek cen ropy wynika głównie z „dynamiki strony popytowej”.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z sierpniowych kontraktów spadał o 5,9 proc. do 38,01 USD. Ropa Brent taniała o 5,6 proc. do 40,23 USD.