
Deprecjację ropy można prawdopodobnie tłumaczyć jedynie korektą środowego szczytu, ponieważ czynniki przemawiają za kontynuacją zwyżki. Opublikowane w czwartek dane o imporcie ropy w Chinach pokazały, że zwiększył się o 22,5 proc. w marcu.
Wzrostowi ceny surowca sprzyja także słabnięcie dolara, które dla inwestorów posługujących się umacniającymi się walutami jest atrakcyjne. Zmniejszają się również zapasy ropy w USA - w centrum składowania w Oklahomie odnotowano w środę spadek szósty tydzień z rzędu.
WTI potaniała na czwartkowym finiszu sesji na NYMEX o 1,10 USD, czyli 1,3 proc., do 82,16 USD za baryłkę. W środę osiągnęła najwyższy poziom od 16 listopada ubiegłego roku, czyli ponad 83 USD.