Rosja chce zagwarantować sobie wyższe limity wydobywcze ropy

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2019-05-16 09:27

Rosja zapowiedziała udział w zaplanowanych na ten weekend rozmowach tzw. grupy OPEC+ choć ledwie spełnia swoje zobowiązania w zakresie wydobycia i produkcji ropy. Chce jednak zabezpieczyć sobie część potencjalnego wzrostu produkcji.

W ostatnich miesiącach Rosja sygnalizowała, że z zadowoleniem przyjęłaby powrót do wzrostu produkcji surowca. Ta kwestia powraca na stół po zobowiązaniach Arabii Saudyjskiej i jej sojuszników z Zatoki Perskiej do wypełnienia luki podażowej stworzonej przez coraz ostrzejsze sankcje nałożone na Iran przez Stany Zjednoczone.

ropa
fot. Bloomberg

Moskwa „widzi miejsce na swoje dodatkowe baryłki na rynku - powiedział Maksim Nechajew, dyrektor ds. Rosji w firmie IHS Markit. Szacuje on, że Moskwa ma środki na zwiększenie produkcji o około 300 tys. baryłek dziennie i to w krótkim okresie czasu ”i to prawdopodobnie takie przesłanie przekaże kartelowi”.

Choć może się wydawać, że interesy Arabii Saudyjskiej i Rosji - dwóch najpotężniejszych członków koalicji OPEC+, zbliżają się do siebie, nie jest jednak pewne, że spotkanie w Jeddah w niedzielę położy podwaliny pod formalne zwiększenie produkcji ropy.

Od miesięcy Królestwo znad Zatoki Perskiej obniżało produkcję głębiej i szybciej niż wymaga tego umowa OPEC+. Oznacza to, że może obecnie przepompować dodatkowe 500 tys. baryłek dziennie - co odpowiada prawie połowie eksportu Iranu - jednocześnie przestrzegając aktualnej kwoty wydobywczej. Rosja nie ma takiej swobody w ramach umowy, osiągając dopiero swój cel wyjściowy w pierwszych dniach maja.