
Moskwa planuje już w marcu zmniejszyć wydobycie ropy o około 500 tys. baryłek dziennie, co wpłynie znacząco na globalną podaż surowca, i w konsekwencji powinno doprowadzić do wzrostu jego cen, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę spodziewane ożywienie w chińskiej gospodarce i wzrost zapotrzebowania na ropę w jego konsekwencji.
Marcowe cięcia produkcji mają zmienić układ na rynku, który został z góry narzucony i powoduje określone perturbacje dla naszej gospodarki – stwierdził Aleksander Novak, rosyjski wicepremier.
Bloomberg podkreśla, że ograniczenie produkcji przez Rosję, w skali około 5 proc. jej produkcji ropy w styczniu, było wielokrotnie wskazywane jako potencjalna odpowiedź na międzynarodowe sankcje.