Rosja i Białoruś podpisały kontrakt gazowy

opublikowano: 2007-01-01 13:09

Tuż przed sylwestrową północą Rosja i Białoruś zawarły porozumienie gazowe na 2007 rok. Dzięki temu nie będzie zakłóceń w dostawach gazu.

Tuż przed sylwestrową północą Rosja i Białoruś zawarły porozumienie gazowe na 2007 rok. Europa może spać spokojnie - nie będzie zakłóceń w dostawach gazu na Białoruś oraz do krajów UE.

Porozumienie reguluje kwestie cen gazu dla Białorusi oraz warunki tranzytu surowca do Europy. Były one przedmiotem wyczerpujących negocjacji, których termin upływał równo o północy.

- Osiągnięto porozumienie średnioterminowe w sprawie cen gazu dla Białorusi oraz dostaw tranzytowych do Europy - oświadczył na spotkaniu z dziennikarzami w centrali Gazpromu w Moskwie szef rosyjskiego giganta gazowego Aleksiej Miller.

Wg nowej umowy gazowej na rok 2007 podpisanej w Moskwie w noc sylwestrową, Białoruś będzie płacić rosyjskiemu dostawcy gotówką kwotę 100 dolarów (76 euro) za każde 1000 metrów sześciennych gazu ziemnego – wynika z informacji jakie przekazał na spotkaniu zorganizowanym po północy czasu moskiewskiego premier Białorusi Siarhiej Sidorski. Informację tę potwierdził rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow.

Cena 100 dolarów oznacza ponad dwukrotny wzrost wobec dotychczasowej kwoty 46 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Strona rosyjska poczyniła pewne ustępstwa, ale niewielkie, bowiem w pierwotnej wersji Rosjanie domagali się podniesienia ceny do 105 dolarów.

Ale kontrakt przewiduje, że w następnych latach ta cena będzie podnoszona, by w 2011 zrównać ją z cenami europejskimi.

Gazprom w całości zapłatę będzie otrzymywał gotówką, zatem zrezygnowano z rozliczania się w akcjach Biełtransgazu. Mimo to połowa udziałów białoruskiej gazowej spółki zostanie sprzedana Rosjanom za 2,5 miarda dolarów. Gazprom także zapłaci za akcje gotówką w ratach rozłożonych na 4 lata.

Spokojnie po noworocznych szaleństwach może spać Europa bowiem minionej nocy uzgodniono również warunki tranzytu przez Białoruś rosyjskiego gazu. Kontraktu co prawda nie udało się podpisać w starym roku, bowiem negocjatorów uprzedził kremlowski zegar, ale gdy go podpisywano północy nie biły jeszcze zegary na Białorusi. Najważniejsze że podpisano go przed godziną 10:00, gdyż był to termin zakręcenia gazowego kurka.

DI (PAP, IAR)