
Takie rozwiązanie miałoby dotyczyć sprzedawców detalicznych. W jego myśl mogliby importować produkty z zagranicy bez zgody właściciela znaku towarowego. Nadzór ds. konkurencji stwierdził w piątkowym oświadczeniu, że umożliwiłoby do poszerzenie oferty po tym jak globalne marki wstrzymały sprzedaż lub eksport z powodu napaści na Ukrainę.
W tej sprawie, szef Federalnej Służby Antymonopolowej (FAS) spotkał się już z dyrektorem czołowego rosyjskiego sprzedawcy internetowego Wildberries. FAS przygotowała też już projekt przepisów dotyczących importu równoległego –zwanego też „szarym importem” – który trafi pod obrady rządu.