Rosyjski minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko nie wykluczył w wywiadzie dla tygodnika "Itogi", że w przyszłości gaz z Gazociągu Północnego będzie kupować również Norwegia.
Christienko oświadczył, że ten rosyjsko-niemiecki projekt "obliczony jest na 30-50 lat i będzie się rozwijać, tak pod względem wielkości eksportu, jak i jego geografii".
"Planuje się, że gaz z Gazociągu Północnego z czasem będzie kupowany - na przykład - przez Wielką Brytanię lub nawet Norwegię, gdzie wydobycie tego paliwa stopniowo spada. Co więcej - zainteresowanie projektem wykazują nie tylko poszczególne kraje, ale również Unia Europejska jako taka" - powiedział rosyjski minister.
Poproszony o odniesienie się do obaw Ukrainy i Polski, że po uruchomieniu bałtyckiego gazociągu Moskwa może zakręcić im kurki z gazem, Christienko oznajmił, że jest to niemożliwe.
"Gazprom ma zobowiązania wobec europejskich partnerów, które kilka razy przewyższają wszelkie przewidziane i nieprzewidziane wydatki na tranzyt gazu. Tak więc o niewywiązaniu się z kontraktów nie może być mowy. Rzecz jasna, mamy nadzieję, że także ryzyka tranzytowego uda się uniknąć" - zaznaczył minister.