W czwartek giełda w Moskwie wznowiła częściowo notowania spółek po najdłuższym zawieszeniu handlu akcjami w historii, informuje Bloomberg.
W czwartek wznowiono handel akcjami 33 rosyjskich spółek, w tym największych, jak Gazprom, Łukoil czy Aerofłot. Sesję skrócono do czterech godzin. O 10:15 czasu lokalnego główny indeks giełdy w Moskwie rósł o 11 proc., zmniejszając roczną stratę do 27 proc. Przed częściowym wznowieniem handlu podjęto szereg działań, które miały zapobiec dalszej przecenie akcji, która ma w obecnej sytuacji także kontekst polityczny. Zakazano tzw. krótkiej sprzedaży, czyli zarabiania na spadku kursu spółki. Inwestorzy zagraniczni nie mają możliwości swobodnego handlu. Fundusz majątkowy Rosji miał także interweniować na rynku akcji, na co podobno przeznaczono nawet 10 mld USD.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
W czwartek giełda w Moskwie wznowiła częściowo notowania spółek po najdłuższym zawieszeniu handlu akcjami w historii, informuje Bloomberg.
W czwartek wznowiono handel akcjami 33 rosyjskich spółek, w tym największych, jak Gazprom, Łukoil czy Aerofłot. Sesję skrócono do czterech godzin. O 10:15 czasu lokalnego główny indeks giełdy w Moskwie rósł o 11 proc., zmniejszając roczną stratę do 27 proc. Przed częściowym wznowieniem handlu podjęto szereg działań, które miały zapobiec dalszej przecenie akcji, która ma w obecnej sytuacji także kontekst polityczny. Zakazano tzw. krótkiej sprzedaży, czyli zarabiania na spadku kursu spółki. Inwestorzy zagraniczni nie mają możliwości swobodnego handlu. Fundusz majątkowy Rosji miał także interweniować na rynku akcji, na co podobno przeznaczono nawet 10 mld USD.
- W sytuacji ograniczenia sprzedaży przez inwestorów zagranicznych i wycofania przez nich pieniędzy to nie jest normalnie funkcjonujący rynek jeśli chodzi o rzetelność wycen – powiedział Bloombergowi Hasnain Malik, strateg Tellimer z Dubaju. – Fundamentalnym czynnikiem, który poprawił się podczas zawieszenia handlu, jest częściowe odbicie kursu rubla spowodowane przez zamiar rozliczania się w nim przez Rosję za ropę i gaz – dodał.
fot. Bloomberg
Iskander Lucko, główny strateg inwestycyjny ITI Capital z Moskwy również zwraca uwag na sztuczny charakter czwartkowych wzrostów wycen spółek.
- Teraz, co może dziwić, powinniśmy widzieć odbicie rynku. Nowe pieniądze będą szukać okazji kupna przecenionych rosyjskich akcji – powiedział. – Możemy zobaczyć pozytywną netto sytuację raczej niż negatywną netto dopóki obcokrajowcy nie będą mogli sprzedawać akcji, które jeszcze mają – dodał.
Zwrócił uwagę, że akcje mogą być atrakcyjne dla Rosjan szukających ochrony dla oszczędności w sytuacji wysokiej inflacji i słabego rubla.