Pierwszym skontrolowanym wczoraj przez inspektorów ONZ obiektem był przemysłowy kompleks wojskowy położony 20 kilometrów na wschód od Bagdadu. Po trzygodzinnej inspekcji w zakładach Al-Rachad ONZ-owscy eksperci odjechali, nie odpowiadając na żadne pytania licznie zgromadzonych dziennikarzy czekających przy bramach. Do środka prasa nie została wpuszczona. Żadnego komentarza nie udzieliła też strona iracka.
Wkrótce po wyjeździe inspektorów do Al-Rachad w Bagdadzie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Jak podano, nad miastem miały pojawić się amerykańskie i brytyjskie samoloty bojowe. Po 10 minutach alarm odwołano. Pentagon i brytyjska armia natychmiast zdementowały informacje irackich władz o przelotach.