ROZSTRZYGNIE SĄD

Kobosko Micha·, Zielewski Pawe·
opublikowano: 1999-12-10 00:00

ROZSTRZYGNIE SĄD

NWZA Handlowego zaczęło się od próby zablokowania przeciwników fuzji

NIESPODZIANKA: Rejestrujący swoje przybycie na NWZA akcjonariusze Handlowego nawet nie przypuszczali, ile czeka ich nerwów, słownych przepychanek, wniosków, kontrwniosków, w końcu — bezczynnego czekania. fot. Borys Skrzyński

Do chwili zamknięcia tego numeru „PB” nadzwyczajne walne zgromadzenie Akcjonariuszy Banku Handlowego nie rozpoczęło nawet głosowania nad fuzją instytucji z BRE Bankiem. Widowisko, na które większość obserwatorów znajdowała tylko jedno określenie — pokaz trwania przy swoim — trwało. O losie fuzji prawdopodobnie rozstrzygnie sąd.

Zapowiadało się nerwowo, ale nikt nie przypuszczał, że w walce o połączenie BH i BRE Banku zwolennicy i oponenci fuzji będą sięgać po tak wyszukane rodzaje broni. Po obu stronach barykady stanęły największe autorytety prawne. Po stronie fuzji opowiedziały się fundusze-udziałowcy Handlowego reprezentujące grupy Schroeders, Credit Agricole, Robert Fleming.

Przed rozpoczęciem WZA Andrzej Olechowski poinformował, że JP Morgan złożył wniosek o powołanie komisji, która miała sprawdzić listę uczestników na NWZA Handlowego i ich prawo głosu. Do wniosku przyłączyły się PZU i Skarb Państwa, ale zaraz uznały, że konieczne jest powołanie kolejnej i kolejnej komisji. Rozpoczęła się nerwowa i wyczerpująca dyskusja.

Zaczęło się

Okazało się, że był to tylko wstęp do pierwszego uderzenia w przeciwników fuzji. Przedstawiciel JP Morgan przekazał ekspertyzę wykonaną przez pięciu profesorów prawa, z której wynikało, że nie ma przeszkód prawnych, by uważać Skarb państwa i PZU za grupę, która — nie mając zgody Komisji Nadzoru Bankowego — przekroczyła próg 10 proc. głosów na walnych zgromadzeniach. Taki status posiadało PZU 20 października 1999 r. Według dokumentu, przeciwnicy grupa, SP i PZU, miałyby prawo do 5 proc. głosów (zgodnie z zapisem artykułu 26 prawa bankowego).

Kontra za kontrą

PZU kontrowało. Władysław Jamroży, prezes toiwarzystwa, powoływał się na opinię Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP, zamieszczoną w środowych gazetach, uznającą, że zapis prawa bankowego nie dotyczy Skarbu Państwa.

Grzegorz Wieczerzak, prezes PZU Życie, zaproponował zaś sprawdzenie, czy podmioty współdziałające z JP Morgan nie są ze sobą powiązane kapitałowo. Gdyby okazało się, że tak jest, to ekspertyza JP Morgan mogłaby okazać się niekorzystna dla niego samego.

Podmioty współdziałające z JP Morgan to JP Morgan International Capital Corporation, Corsair Partnership, Morgan Guaranty International Finance Corporation, Sixty Wall Street Fund. Opowiadają się one za fuzją, a PZU i SP są przeciw.

MSP zarejestrowało na NWZA 8,21 proc. głosów, a PZU 3,63 proc. co dawało 11,84 proc.

Wraz z sojusznikami mieli powyżej 25 proc., głosów, liczbę pozwalającą zablokować fuzję.

Bez dobrego imienia

Kolejne trzy godziny trwało powoływanie, ostatecznie trzyosobowej, komisji, która miała sprawdzić, czy powiązane kapitałowo podmioty nie przekraczają liczby głosów, jaką mają prawo dysponować przy podejmowaniu uchwał.

Weszli do niej przedstawiciele zwolenników fuzji.

Niezależnie od wątpliwości dotyczących siły głosów MSP i PZU zwolennicy fuzji żądali sprawdzenia powiązań między dwoma portugalskimi spółkami, którym PZU odsprzedało w ubiegłym tygodniu akcje Handlowego.

Komisja miała zakończyć prace o 17.15. Nie udało się. W chwili zamknięcia numeru obrady komisji jeszcze trwały.

Prawdopodobny scenariusz zakładał, że komisja zmniejszy siłę głosów opozycji do poziomu poniżej 24 proc., co umożliwiłoby przegłosowanie fuzji. PZU było jednak przygotowane na taką okoliczność i już w trakcie WZA przedstawiciele ubezpieczyciela mówili nam, że zaskarżą niekorzystne dla nich uchwały. Brali pod uwagę m.in. złożenie skargi przeciwko zgłoszeniu pierwszego wniosku JP Morgan jeszcze zanim NWZA się rozpoczęło.