W dokumencie przygotowanym przez RPP odwołano się do prognoz Narodowego Banku Polskiego.

"W opinii NBP realna dynamika PKB w 2023 r. może obniżyć się silniej niż założono w projekcie Ustawy, zaś istotnym źródłem obniżenia wspomnianej dynamiki będzie niższe tempo wzrostu w otoczeniu gospodarczym Polski. Wynika ono z oczekiwanego silnego pogorszenia aktywności gospodarczej w krajach strefy euro pod wpływem wysokich cen gazu i energii elektrycznej oraz zacieśnienia polityki pieniężnej przez główne banki centralne. Jednocześnie w ocenie NBP istotnie niższa niż założono w projekcie Ustawy może być dynamika nakładów brutto na środki trwałe" - napisano w opinii RPP.
Zwrócono uwagę, że w 2023 r. można oczekiwać spadku popytu inwestycyjnego sektora prywatnego, na który – obok wspomnianego spowolnienia wzrostu w otoczeniu zewnętrznym – będą negatywnie oddziaływać wysokie ceny surowców na rynkach światowych i koszty zużycia energii oraz obniżone nastroje przedsiębiorców – w badaniach ankietowych firm w III kw. br. oceny niepewności wzrosły do najwyższego historycznie poziomu.
Wskazano jednocześnie, że założony przez resort finansów wskaźnik inflacji CPI na 2023 r. jest niższy od prognozowanego w projekcji NBP, zgodnie z którą w 2023 r. inflacja obniży się jedynie w niewielkim stopniu, pomimo spodziewanego obniżenia dynamiki cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych oraz spowolnienia krajowej aktywności gospodarczej.
"W kierunku podwyższenia prognozowanego wskaźnika inflacji w przyszłym roku będzie bowiem oddziaływało założone w projekcji wygaśnięcie części spośród zmian podatkowych wprowadzonych w ramach tzw. Tarczy Antyinflacyjnej. Natomiast w kolejnych latach można zgodnie z projekcją oczekiwać wyraźnego obniżenia inflacji, analogicznie jak założono w Uzasadnieniu do projektu" - napisano w opinii.
Zauważono, że czynnikiem ryzyka wskazanym w uzasadnieniu dla przyjętego scenariusza makroekonomicznego jest przede wszystkim dalszy przebieg agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę oraz jej wpływ na gospodarkę krajową i światową, w tym na ceny surowców rolnych i energetycznych. "NBP podziela ocenę dotyczącą tego czynnika niepewności. Jednocześnie ważnym czynnikiem niepewności jest skala i trwałość oczekiwanego pogorszenia koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki" - dodano.
Zgodnie z przyjętym pod koniec września projektem ustawy budżetowej na rok 2023 dochody państwa zaplanowano w wysokości 604,7 mld zł, a wydatki w kwocie 672,7 mld zł. Deficyt budżetu państwa na koniec 2023 r. wyniesie nie więcej niż 68 mld zł.
MF założyło wzrost PKB w ujęciu realnym o 1,7 proc. oraz inflację w ujęciu średniorocznym w wysokości 9,8 proc. przy założeniu braku nowych szoków podażowych na rynku żywnościowym i energetycznym.
NBP prognozuje w tzw. centralnej ścieżce projekcji, zawartej w opublikowanym w poniedziałek listopadowym raporcie o inflacji, że w 2023 r. PKB wzrośnie o 0,7 proc., a inflacja wyniesie 13,1 proc.