Decyzja o obniżce stopy referencyjne o 50 pb. nie była jednogłośna, ale jej zwolennicy byli przekonani o konieczności cięcia o takiej właśnie skali, poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący RPP Marek Belka. Jego zdaniem kolejne dostosowania polityki pieniężnej są możliwe, ale Rada ich "nie obiecuje".




„Chcę wyraźnie powiedzieć, że obniżka głównej stopy o 50 pb. nie była jednogłośna. Jednak zwolennicy tej decyzji byli za koncentracją luzowania w jednym czasie" - powiedział Belka na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Prezes wyjaśnił natomiast, że decyzja o zawężeniu różnicy między stopa podstawową, a lombardową (ze 150 do 100 pkt. bazowych) była podjęta za pełną zgodą całej Rady. Dzięki temu wszystkie stopy są 'z tego samego świata'.
„Nie jestem dziś w stanie ocenić prawdopodobieństwa kolejnych obniżek. Cytując komunikat – nie wykluczamy ich, ale też nie obiecujemy" - dodał Belka.
Decyzja jest praktycznie zgodna z prognozą ekonomistów i analityków, którzy spodziewali się cięcia rzędu 0,25-0,50 proc. Większość stawiała jednak na niższą skalę cięcia i powtórzenie obniżki podczas listopadowego posiedzenia. Nie obniżono jedynie stopy depozytowej. Od 9 października stopa lombardowa będzie wynosić 3,00 proc. (obniżka o 100 pb), stopa depozytowa - 1,00 proc. (bez zmian), a stopa redyskonta weksli - 2,25 proc. (obniżka o 50 pb).
Stopy procentowe są teraz najniższe w historii
W reakcji na decyzję RPP nieznacznie przez moment stracił w stosunku do euro, wahanie nie sięgnęło nawet 1 gr.
Rada zdecydowała się na szybsze tempo dostosowań, aby od razu w większej skali stymulować słabnący popyt krajowy, poprzez inwestycje i konsumpcje. Fundamentalnie działanie takie jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ obraz gospodarki ulega pogorszeniu i dla wszystkich jest już chyba jasne, że przejściowo czeka nas obniżenie tempa wzrostu gospodarczego, przy utrzymującej się bardzo niskiej presji inflacyjnej. W czwartym kwartale 2014 r. i pierwszym kwartale 2015 r. należy się liczyć z dalszym hamowaniem dynamiki PKB. Szacuję, że może ona wynieść odpowiednio 2,5 proc. i 2,2 proc. rok do roku. Będzie to konsekwencją spadku popytu krajowego, przy utrzymaniu niskiej kontrybucji eksportu netto - ocenia Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ.
Z kolei Jacek Kasperczyk, analityk Comperia.pl wskazuje, że dzisiejszą decyzję Rady już z pewnym wyprzedzeniem zaczął dyskontować rynek międzybankowy. Świadczy o tym zachowanie rynkowej stopy procentowej WIBOR 3M, która to w ciągu miesiąca spadła z poziomu 2,57 proc. do 2,23 proc. (stan na 7 października br.), czyli o 0,34 pkt. proc.
Obniżka stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski jest dobrą informacją dla osób spłacających kredyty mieszkaniowe wyrażone w polskim złotym. Ogłaszane przez tą instytucję stopy procentowe są bowiem determinantem zachowania się stóp rynkowych WIBOR, które jak wiadomo stanowią istotną część oprocentowania zobowiązań hipotecznych - dodaje Kasperczyk.
Belka mocno akcentuje, że jeżeli ma być jeszcze cięcie stóp, to listopadowa obniżka będzie ostatnią
— macroNEXT (@Macronextcom) październik 8, 2014
Belka mocno akcentuje, że jeżeli ma być jeszcze cięcie stóp, to listopadowa obniżka będzie ostatnią
#Poland Dovish statement, dovish conference. This is not the end. More cuts to come.
— mBank Research (@mbank_research) październik 8, 2014
#Poland Dovish statement, dovish conference. This is not the end. More cuts to come.
Główny szok to obniżenie stopy lombardowej o 100p.b. z 4% do 3%. Oprocentowanie kart kredytowych będzie musiało spaść z 16% do 12%
— Rafał Hirsch (@rafalhirsch) October 8, 2014
Główny szok to obniżenie stopy lombardowej o 100p.b. z 4% do 3%. Oprocentowanie kart kredytowych będzie musiało spaść z 16% do 12%
Jest to pierwsze zawężenie korytarza stóp depo-ref-lombard od marca 2003 r...
— Ignacy Morawski (@iggnacy) October 8, 2014
Jest to pierwsze zawężenie korytarza stóp depo-ref-lombard od marca 2003 r...