RPP skupi się na inflacji bazowej, nie konsumenckiej

Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe KOMPAP S.A.
opublikowano: 2001-02-02 17:10

Justyna Pawlak

WARSZAWA (Reuters) - Wybierając najlepszy moment do dokonania obniżki stóp procentowych w tym roku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie koncentrować się raczej na inflacji bazowej niż na wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych, powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP).

Jerzy Pruski powiedział, że RPP, której przez dwa lata nie udało się osiągnąć założonego celu inflacyjnego, nie będzie podejmowała żadnych działań, gdyby inflacja roczna miała spaść poniżej założonego na ten rok celu na poziomie 6-8 procent.

Nie będzie też liberalizowała polityki, gdyby bazowa inflacja była stabilna pomimo spadku rocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych poniżej celu na koniec roku, powiedział.

"Jeśli inflacja (CPI) spadnie poniżej sześciu procent, ale nie będzie temu towarzyszył spadek inflacji bazowej, to polityka pieniężna nie będzie łagodzona, po to by dotrzymać kroku spadkowi inflacji" - powiedział na w piątkowym seminarium ekonomicznym Pruski.

"Cel inflacyjny RPP na koniec roku jest maksymalnym akceptowalnym poziomem inflacji na koniec roku, ale wzrost cen może być niższy" - powiedział.

W ostatnich miesiącach realne stopy procentowe gwałtownie wzrosły, gdyż wskaźnik cen usług i towarów konsumpcyjnych spadł z 11,6 procent w lipcu do 8,5 procent w grudniu. Stopy pozostały bowiem niezmienione na poziomie 19-23 procent od sierpnia minionego roku.

Według szacunków Narodowego Banku Polskiego (NBP), inflacja bazowa wyniosła w grudniu 8,2-8,6 procent, powiedział Pruski.

Restrykcyjna polityka monetarna zdławiła popyt wewnętrzny. Wzrost gospodarczy zmniejszył się w czwartym kwartale do około 2,0 procent licząc rok do roku z sześciu procent w pierwszym kwartale 2000 roku.

Analitycy oczekują, że wzrost cen usług i towarów konsumpcyjnych spowolni do końca tego roku do 6,5 procent.

"Rosnące bezrobocie zmniejszy wpływ presji płacowej i oczekiwania inflacyjne, co odbije się na inflacji. Bezrobocie doprowadzi zapewne do tego, że wzrost wskaźnika cen usług i towarów konsumpcyjnych spadnie w grudniu do 5-7 procent" - powiedział doradca ministra finansów, Stanisław Gomułka.

W grudniu bezrobocie osiągnęło 15 procent wobec 13 procent w 1999 roku. Rząd szacuje, że wzrośnie ono na koniec bieżącego roku do 15,4 procent.

((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected])