Przejęcie domu maklerskiego od Krauzego miało stworzyć z funduszu bank inwestycyjny. Nic z tego.
Ryszard Krauze chciał się pozbyć Beskidzkiego Domu Maklerskiego (BDM), a Rubicon Partners NFI chciał go kupić. Na drodze stanęła im Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która wczoraj nie wyraziła zgody na przekroczenie przez giełdowy fundusz progu 33 proc. w akcjonariacie z powodu "podejrzenia, że podmiot zamierzający nabyć akcje domu maklerskiego mógłby wywierać niekorzystny wpływ na zarządzanie tym domem maklerskim".
— Jesteśmy zaskoczeni i uważamy, że to błędna i nieuzasadniona decyzja. Przed otrzymaniem uzasadnienia trudno stwierdzić, w czym KNF upatruje zagrożenie. W trakcie postępowania KNF zadała nam wiele pytań i wydawało nam się, że wyjaśniliśmy wszelkie wątpliwości. By uniknąć niejasności, zawiesiliśmy postępowanie o licencję domu maklerskiego dla Rubicon Partners. Poza tym statut BDM jest tak skonstruowany, że mimo, iż mielibyśmy ponad 33 proc. akcji, to prawo głosu byłoby ograniczone do 20 proc., a więc trudno mówić o wpływie na zarządzanie. Będziemy się odwoływać od tej decyzji i poprosimy KNF o zalecenia dotyczące naszej działalności, gdyż dążymy do przestrzegania standardów rynkowych — mówi Grzegorz Golec, prezes Rubicon Partners NFI.
Pod koniec listopada Rubicon Partners NFI (dawniej NFI Victoria) za 10 mln zł kupił pakiet 9,99 proc. Beskidzkiego Domu Maklerskiego od Prokom Investments. Docelowo chciał mieć ponad 50 proc.
— Przejęcie jest zgodne ze strategią, która ma doprowadzić do tego, że staniemy się bankiem inwestycyjnym z pełnym zakresem usług, nakierowanym na obsługę średniej wielkości firm. Nasz model działalności będzie zbliżony, oczywiście z zachowaniem skali, do modelu anglosaskich banków inwestycyjnych, takich jak Goldman Sachs. Będziemy mieli kilka działów: bankowość inwestycyjną, brokerkę, PR/IR, inwestycje własne i, mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości zarządzanie aktywami — tłumaczył w listopadzie na łamach "Pulsu Biznesu" Grzegorz Golec.
Wczoraj doszło też do przetasowania w akcjonariacie Rubicon Partners. Spadł udział Ryszarda Krauzego, który przez Prokom Investments objął w styczniu 10,98 mln akcji funduszu. Wczoraj 7,2 mln akcji odkupił od Prokomu największy akcjonariusz Rubiconu G-Force Investments, zwiększając pakiet do 19,6 proc.
Grzegorz Nawacki