W czerwcu MSP po raz drugi zaprosi do rokowań inwestorów zainteresowanych prywatyzacją podlubelskiej kopalni Bogdanka. Wiele wskazuje na to, że tym razem zaoferuje im większościowy pakiet akcji.
Memorandum informacyjne o Bogdance, które — podobnie jak poprzednio — przygotowuje PricewaterhouseCoopers jest już prawie gotowe. Doradcy nie mieli zresztą dużo pracy — wystarczyło zaktualizować wcześniejszą wersję. Według Tomasza Papisa, wicedyrektora Departamentu Prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu Państwa, wkrótce resort odbierze memorandum od PCW, wcześniej jednak firma doradcza musi w nim dokonać niewielkich poprawek. Drobnych przeróbek wymaga również strategia prywatyzacji podlubelskiej kopalni węgla kamiennego. Przedstawiciel MSP nie chciał ujawnić, o jakie zmiany chodzi. Prawdopodobnie jednak, inaczej niż w pierwszym przetargu — unieważnionym przez Aldonę Kamelę-Sowińską, ówczesną minister skarbu — resort zaoferuje inwestorom większościowy pakiet akcji Bogdanki. Poprzednia oferta dotyczyła 45 proc. walorów.
Pierwsza próba prywatyzacji podlubelskiej firmy zakończyła się — bez sukcesu — jesienią 2001 r. Decyzja szefowej MSP była konsekwencją przedłużających się sporów między udziałowcami spółki inwestorskiej Management Bogdanka — zarządem kopalni i Zbigniewem Jakubasem, właścicielem m.in. grupy Multico.
Zbigniew Jakubas nie jest na razie zdecydowany na kolejny start.
— Rozważę to dopiero wtedy, gdy przetarg zostanie ogłoszony — mówi biznesmen.
Zdecydowani wydają się natomiast członkowie załogi kopalni. Spółka pracownicza Korporacja Gwarecka, do której przystąpiło blisko 3 tys. osób, zgromadziła na razie około 20 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że przyłączy się do niej również menedżment Bogdanki. Jeśli nie będzie konkurencji, załoga zyska szansę kupna kopalni na raty. Poprzednio oprócz MB w przetargu pojawił się Credit Suisse First Boston, który szybko się wycofał, Ekopal — zdyskwalifikowany przez MSP, oraz państwowa Elektrownia Kozienice, która odpadła w ostatnim etapie.




