Rynek nie reaguje na decyzję S&P

Marek Knitter
opublikowano: 2003-06-24 00:00

W poniedziałek na rynku papierów skarbowych panowała wakacyjna atmosfera. Na rynku było dużo mniej chętnych do zakupu papierów, a ceny nieznacznie się zmieniły. Decyzja o zmianie perspektywy ratingu Polski przez S&P nie poruszyła inwestorów. Jednak może mieć wpływ na kolejne sesje, może już nawet na dzisiejszą.

Rynek otworzył się mocniej, niż wyniosło piątkowe zamknięcie, głównie za sprawą jednego bardzo dużego zlecenia kupna. Jednak później niewiele się działo. Na elektronicznym rynku papierów skarbowych CeTO zanotowano do godziny 16.00 23 transakcje o wartości 225 mln zł. Pod koniec notowań na rynku wtórnym rentowność obligacji dwuletnich wyniosła 4,80 proc., 5-letnich 4,90, a 10-letnich 5,00.

Podczas kolejnej aukcji bonów rocznych rentowność wzrosła do 4,744 proc., z 4,650 proc. uzyskanych tydzień temu. Podaż wynosiła 800 mln zł, natomiast popyt ponad 1,24 mld zł. Na kolejnym przetargu (30.06) resort finansów zaoferuje papiery roczne o wartości 800 mln zł i 13-tyg. o wartości 100 mln zł.

Po południu agencja ratingowa Standard & Poors obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej ze stabilnej z powodu niepewności fiskalnej. Oznacza to, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, to w ciągu dwóch lat może dojść do zmiany oceny Polski. Reakcja inwestorów na rynku wtórnym nie była zbyt widoczna, gdyż brakowało kilku poważnych graczy. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to kolejny czynnik, który może zaszkodzić rynkowi obligacji. Jeśli śladem oceny S&P pójdą kolejne agencje, to na rynku wtórnym może dojść do większej korekty.