W grudniu minionego roku, jak wynika z szacunków Banku Anglii, brytyjscy pożyczkodawcy zaaprobowali tak wiele wniosków o kredyt hipoteczny, jak w okresie sprzed upadku amerykańskich gigantów bankowych Lehman Brothers i Bear Stearns, brytyjskiego Northern Rock i czasów premiera Gordona Browna.

W grudniu 2013 r. banki udzieliły 71,6 tys. kredytów hipotecznych wobec 70,8 tys. miesiąc wcześniej. To najwyższy poziom od stycznia 2008 r. i 10-ty z rzędu miesięczny wzrost wskaźnika. Średnia prognoz ekonomistów była nieco wyższa i wynosiła 72,9 tys.
Wartość udzielonych kredytów osiągnęła w grudniu poziom 1,7 mld funtów, najwięcej od stycznia 2012 r. i o 600 mln wyższą niż w listopadzie.
W całym ubiegłym roku ceny domów na Wyspach wzrosły i 8,4 proc. Według wstępnych wyliczeń Nationwide, jednego z największych kredytodawców, trend kontynuowany był też w styczniu. Ceny w pierwszym miesiącu 2014 r. miały wzrosnąć po raz 13-ty z rzędu, tym razem o 0,7 proc. w stosunku do grudnia i 8,8 proc. w ujęciu rocznym. Średni koszt domu wyniósł 176,5 tys. funtów.
Tak znacząca poprawa sytuacji w tym segmencie rynku jest przede wszystkim wynikiem systemu zachęt (Help to Buy) wprowadzonego przez gabinet premiera Davida Camerona wspólnie z Bankiem Anglii.