Rynek serwerów stabilizuje się powoli

Marcin Złoch
opublikowano: 2005-08-03 00:00

Sprzedawców serwerów czeka zastój. Producenci zarabiają na upgrade’ach dużych instalacji i na niedużych maszynach intelowskich.

Nieodzownym składnikiem firmowej infrastruktury teleinformatycznej jest serwer. Zdaniem Piotra Pająka, specjalisty z działu serwerów IBM Polska, polski rynek tych urządzeń jest wart około 300 mln zł rocznie. Większość przychodów zapewniają producentom największe maszyny. Natomiast serwery, których sercem jest procesor Intela, generują mniejsze przychody, jednak są najszybciej rozwijającą się kategorią.

Kawałki tortu

Struktura rynku serwerów wydaje się ustabilizowana. Ponad połowę przychodów dzielą pomiędzy siebie IBM i Hewlett-Packard. Jednak rynek jest skompliko- wany. Najłatwiej monitorować sprzedawane w tysiącach sztuk serwery intelowskie. Przy próbie podsumowania sprzedaży większych serwerów sprawy się komplikują. Podpisanie jednego dużego kontraktu może oznaczać zmianę lidera.

— Liderzy zajmują równorzędne pozycje — po blisko 30 proc. — mówi Piotr Pająk.

Według prognoz w drugim kwartale 2005 r. polski rynek mniejszych serwerów wzrósł o 12 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. W Europie wzrost dochodzi do 10 proc.

— IDC twierdzi, że rynek serwerów ciągle wzrasta, ale na poziomie kilku procent rocznie, a nie kilkudziesięciu, jak miało to miejsce w latach 90. — twierdzi Piotr Pająk.

— Sprzedaż większych urządzeń jest ustabilizowana, przychody wzrastają o 1-2 proc. rocznie. Co prawda, poziom sprzedaży rośnie bardziej, ale jednocześnie cena maszyn spada — potwierdza Maciej Szcześniak, dyrektor działu serwerów i pamięci masowych Hewlett-Packard Polska.

Rozwojowo

Mimo że wzrost przychodów ze sprzedaży jest nieznaczny, producenci nie załamują rąk, licząc na nieodzowne upgrade’y.

— Kategorię większych maszyn cechuje spora bezwładność. Jeśli ktoś kupił jedną platformę, to raczej jej nie wymienia, ale stara się płynnie ją rozwijać i w nią inwestować. Obecnie z rozwoju istniejących dużych instalacji czerpiemy około 80 proc. przychodów. Pozostałe 20 przypada na sprzedaż — informuje Piotr Pająk.

Maciej Szcześniak uspokaja jednak, że cały czas zdarzają się duże projekty informatyczne. Teraz głównym trendem ma być konsolidacja polegająca na zastąpieniu kilku mniejszych serwerów jedną większą maszyną.

— Duże instalacje są przeważnie oparte na serwerach uniksowych. Decyduje o tym bezpieczeństwo i stabilność zapewniane przez te urządzenia. Jednak serwery intelowskie też dynamicznie się rozwijają — przekonuje Maciej Szcześniak.

Zmiany, zmiany

Technologia wykorzystywana w serwerach jest przenoszona w dół — z większych urządzeń do mniejszych. Maciej Szcześniak twierdzi, że duże maszyny są niejako polem testowym dla mniejszych serwerów. Producenci po jakimś czasie wykorzystują coraz bardziej skomplikowane rozwiązania w prostszych maszynach.

— Architektura serwerów high end, opracowana w latach 90., dziś jest dostępna w maszynach za kilka tysięcy złotych. Ale nie każdy potrzebuje technologii z górnej półki, wykorzystującej zdalne mechanizmy zarządzania, monitoring wykorzystania, poczwórne zasilacze lub podwójne wiatraki chłodzące procesory. Oczywiście te mechanizmy z czasem będą przechodzić do niższej kategorii maszyn — uważa Artur Smorga, szef marketingu Sun Microsystems Poland.