Premia za ryzyko w notowaniach obligacji z rynków wschodzących, która już teraz spadła najniżej od ponad dwóch lat, będzie nadal się zmniejszać, ocenili w poniedziałkowej nocie do klientów analitycy amerykańskiego banku. Ich zdaniem obligacje rządów gospodarek rozwijających powinny zachowywać się lepiej na tle papierów z rynków dojrzałych dzięki szybszemu wzrostowi gospodarczemu na świecie i pozytywnym nastrojom globalnych inwestorów.
Specjaliści preferują obligacje o ratingu inwestycyjnym rządów Europy Środkowej i Wschodniej, które są relatywnie mniej narażone na czynniki ryzyka związane z polityką nowej administracji w USA. Ich zdaniem z inwestowaniem w obligacje krajów posiadających znaczące nadwyżki w handlu z USA (Meksyk, Chiny) należy poczekać, na więcej konkretów co do polityki Donalda Trumpa, a papiery o wyższym ryzyku i oprocentowaniu mogą znajdować się pod presją za sprawą siły dolara.
„Otoczenie rosnących rentowności obligacji długoterminowych nie musi być niekorzystne dla papierów krajów rozwijających się. Ryzyko makroekonomiczne na rynkach wschodzących stabilizuje się, a dzięki szybszemu wzrostowi i korzystnej fazie cyklu koniunkturalnego powinno zacząć spadać” – napisali specjaliści Goldman Sachs.
W innej nocie, opublikowanej w piątek, specjaliści banku zapowiadali koniec rajdu w notowaniach rosyjskiego rubla i brazylijskiego reala, które w ciągu 12 miesięcy zyskały do dolara odpowiednio 33 proc. i 26 proc. Ich zdaniem najlepsze perspektywy wśród walut emerging markets mają rupia indyjska oraz rand południowoafrykański, a w regionie Europy Środkowej i Wschodniej – złoty. Protekcjonistyczna polityka Donalda Trumpa uderzy w waluty azjatyckich rynków wschodzących, dodawali. Tymczasem 16 analityków i zarządzających uczestniczących w ankiecie Bloomberga najbardziej preferowało obligacje i waluty Rosji i Brazylii, a najmniej – Chin.
- Kraje, których fundamenty się poprawiają, a rentowności są znacznie wyższe od tych z rynków dojrzałych, powinny zachowywać się lepiej, zwłaszcza jeśli nadal są w trakcie procesu cięcia stóp procentowych – oceniał w rozmowie z Bloombergiem uczestnik ankiety Jens Nystedt, zarządzający Morgan Stanley Asset Management.
Różnica w rentownościach obligacji dolarowych krajów rozwijających się i analogicznych papierów amerykańskiego skarbu spadła w piątek najniżej od listopada 2014 r., co oznacza relatywnie lepsze zachowanie tych pierwszych papierów, wynika z obliczeń banku JPMorgan. W ciągu ostatnich 12 miesięcy większość oferowanych przez polskie towarzystwa funduszy obligacji rynków wschodzących przyniosła niskie jednocyfrowe stopy zwrotu. Najwięcej, bo 9,8 proc. dał zarobić NN Obligacji Rynków Wschodzących SFIO.
