Do niedawna Petrolinvest, firma poszukująca ropy w Kazachstanie i łupków w Polsce, uważana była powszechnie za spółkę Ryszarda Krauzego. Od pewnego czasu zaczęły się jednak pojawiać wątpliwości, bo jeszcze do piątku do biznesmena oraz powiązanych z nim spółek Prokom Investments i Osiedle Wilanowska należało zaledwie 5,94 proc. akcji Petrolinvestu. Udział samego Ryszarda Krauzego w kapitale zakładowym wynosił zaś... zero procent.
Po niedawnej decyzji o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki o 400 mln zł i planach wypuszczenia na rynek do 40 mln akcji wątpliwości przybyło. Gdyby Ryszard Krauze lub jego spółki nie obejmowali w przyszłości kolejnych akcji, ich udział skurczyłby się do niewiele ponad 4 proc. Czy to oznacza, że biznesmen ucieka z tonącego okrętu?
— Mam pełną kontrolę nad Petrolinvestem, wynikającą ze specjalnych zapisów w statucie, i nie zamierzam się z niego ruszyć na krok. Właśnie zwiększyliśmy zaangażowanie jako grupa Prokom do prawie 10 proc. w kapitale zakładowym Petrolinvestu. Wychodzenie z projektu w tym momencie, gdy pojawiają się dobre zdarzenia i informacje, byłoby nieracjonalne — mówi Ryszard Krauze.
W piątek Prokom Investments kupił poza rynkiem 3,5 mln akcji spółki, płacąc po 3,50 zł za sztukę. Zwiększył tym samym udział do 8,69 proc., a łącznie z Osiedlem Wilanowska jest to 9,89 proc. Kiedy informacja dotarła na rynek, kurs natychmiast ruszył w górę o ponad 10 proc.
— Nie po to Prokom inwestował tyle w Petrolinvest — planujemy zresztą kolejne inwestycje, by teraz dać się zmarginalizować. W ramach umowy Prokom w 2011 r. zorganizował 107 mln zł na finansowanie poszukiwawczej spółki, a przypomnę, że umowa została zwiększona w kwietniu o 100 mln zł, łącznie do 300 mln zł — mówi Wiesław Walendziak, wiceprezes Prokom Investments. Ryszard Krauze deklaruje, że w Kazachstanie spółka „wkrótce” zacznie być również firmą wydobywczą, a nie tylko poszukiwawczą.
— Na Koblandach mamy ogromne perspektywy i świetnego partnera w osobie firmy Total. W sprawie wspólnej eksploatacji odkrytego złoża na Sziraku prowadzimy konkretne rozmowy z dwoma zainteresowanymi firmami. Na koncesji Emba spółka przygotowuje się do wydobycia i sprzedaży ropy — mówi szef rady nadzorczej Petrolinvestu. Zachwala też spółkę Silurian, która poszukuje gazu łupkowego.
— Obie spółki Silurian mają łącznie 9 koncesji. Spółka Silurian Hallwood prowadzi road show z prezentacją oferty private placement i wkrótce zostanie zasilona kwotą rzędu 25 mln USD. Również Silurian prowadzi rozmowy z dwoma funduszami, które są zainteresowane dokapitalizowaniem na podobnym poziomie — mówi Ryszard Krauze. Petrolinvest finalizuje też rozmowy w sprawie przekazanie w zarządzanie segmentu LPG. Ma się tym zajmować spółka z dziesięcioletnim doświadczeniem.
— Czy w takiej sytuacji mógłbym podjąć decyzję o wyjściu z Projektu? Nie — wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę cenę akcji na giełdzie, jest to moment na zdecydowane zwiększenie zaangażowania — mówi biznesmen.