Rzońca uważa, że polityczne zaangażowanie dyskryminowałoby Belkę jako przewodniczącego RPP.

- (…) jeśli prezes - wbrew temu, co teraz mówi - zaangażował się politycznie, to dyskwalifikuje go to jako przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej - powiedział.
Uważa on, że sam prezes NBP musi również przemyśleć swoją decyzję o pozostaniu na stanowisku.
- Czasu potrzebuje zresztą również prezes Belka, który będzie musiał rozważyć, czy jego zaprzeczenia wystarczą, aby pozostawanie na stanowisku nie narażało NBP na dalszą erozję wiarygodności – ocenił.