Standard & Poors nie zmieni ratingu europejskich portów lotniczych w związku z sytuacją wywołaną atakami terrorystycznymi w USA.
Decyzja o utrzymaniu ratingu takich spółek-portów lotniczych jak m.in. holenderski Schiphol, brytyjski London City Airport czy Aeroports de Paris związana jest głównie z uwzględnieniem w dotychczasowych ocenach znacznej zmienności intensywności ruchu pasażerskiego oraz elastycznością spółek obsługujących porty w pozyskiwaniu środków inwestycyjnych.
Według S&P, doświadczenia przeszłości pokazują, że po okresach recesji czy incydentach zbliżonych charakterem do ostatnich zamachów terrorystycznych (m.in. wojna w Zatoce Perskiej), które powodują spadek ruchu pasażerskiego w portach lotniczych, dość szybko wraca on do poprzedniego poziomu.
Analitycy S&P podkreślają jednak, że sytuacja z którą mamy obecnie do czynienia, jest bezprecedensowa. Trudno oszacować wpływ ostatnich wydarzeń na intensywność ruchu pasażerskiego w europejskich portach lotniczych. Kwestią otwartą jest także skala zmian w tym ruchu wynikająca ze spodziewanych i nieuniknionych działań USA skierowanych przeciwko autorom ostatnich zamachów.
MD