Sadryści podpalili szyb naftowy na południu - nowa taktyka rebeliantów

opublikowano: 2004-08-16 20:25

W poniedziałek nadal płonął szyb naftowy w południowym Iraku, trafiony dzień wcześniej rakietą wystrzeloną przez rebeliantów szyickich, którzy wyraźnie przyjmują nową taktykę w walce z siłami USA i obecnym rządem irackim - pisze korespondent Reutera.

W niedzielę wczesnym popołudniem milicja szyicka ostrzelała rakietami szyb naftowy niedaleko wioski al-Mawil, około 40 km na wschód od Amary. Szyb stanął w płomieniach, których do poniedziałku nie udało się ugasić, miejscowej straży brakuje bowiem armatek wodnych.

Atak na jeden z tysięcy szybów naftowych w południowym Iraku nie ma wprawdzie większych konsekwencji dla produkcji ropy, wskazuje jednak na zagrożenie dla irackiej infrastruktury naftowej ze strony dowodzonej przez szyickiego radykała Muktadę al-Sadra tzw. Armii Mahdiego.

Rebelianci, aktywni zwłaszcza w centralnym i południowym Iraku, zagrozili wcześniej atakami na instalacje naftowe w odpowiedzi na amerykańską ofensywę przeciwko al-Sadrowi i jego zwolennikom w świętym mieście szyitów Nadżafie.

Szyickie powstanie zmusiło już Irak do zamknięcia głównego rurociągu na południu, co zredukowało niemal o połowę eksport tutejszej ropy. Od poniedziałku, po zaatakowaniu rurociągu przez sabotażystów i rozszerzeniu się amerykańskiej ofensywy przeciwko sadrystom na kilka irackich miast, eksport irackiej ropy spadł do około 900 tys. baryłek dziennie.

"Rurociąg nie funkcjonuje. Nie wiemy, kiedy powstaną warunki umożliwiające jego ponowne otwarcie" - powiedział przedstawiciel Południowej Spółki Naftowej (South Oil Company).

Ograniczony eksport ropy z południowych pól naftowych do dwóch terminali nad Zatoką Perską odbywa się nadal przez 42-calowy rurociąg, mający wydolność około 1 mln baryłek dziennie.

W ubiegły poniedziałek sabotażyści zaatakowali większy, 48-calowy rurociąg, o wydolności 1,5 mln baryłek dziennie. Rurociąg naprawiono, ale został on wkrótce ponownie zamknięty po nadejściu informacji wywiadowczych o planowanych atakach milicji szyickiej.

Akty sabotażu w ubiegłym tygodniu zakłóciły też funkcjonowanie krajowej sieci naftowej, powodując braki benzyny i innych rafinatów, zwłaszcza w Bagdadzie. W poniedziałek, trzy dni po ataku sabotażystów, nadal płonął krajowy rurociąg naftowy w

centralnym Iraku.