Trzeci gracz na rynku bankowym zakończył ubiegły rok w dobrej formie i chce dalej zwiększać udziały w rynku. W 2024 r. portfel kredytowy banku powiększył się o 9 proc. w skali roku i o 1 proc. w ujęciu kwartalnym - do 180 mld zł.
Rekordowy rok
Ubiegły rok był rekordowy dla Santandera pod względem wartości udzielonych kredytów dla klientów indywidualnych. Bank udzielił kredytów gotówkowych o wartości 11,4 mld zł. W IV kw., podobnie jak w całym roku, ich sprzedaż wzrosła o 18 proc. r/r do 2,8 mld zł.
Roczna sprzedaż kredytów hipotecznych wyniosła natomiast 11,2 mld zł, z czego na IV kwartał przypadło 1,9 mld zł. Prawie 97 proc. stanowiły kredyty o okresowo stałej stopie - ich łączny udział w portfelu Santandera wzrósł do prawie 42 proc. na koniec grudnia wobec niespełna 39,5 proc. kwartał wcześniej.
- Czwarty kwartał przyniósł nam również duży sukces sprzedażowy w segmencie MŚP. Otworzyliśmy prawie 19 tys. kont firmowych, a w całym roku łącznie blisko 70 tys. W IV kwartale kwota kredytów udzielonych MŚP wyniosła 1,3 mld zł, a w całym roku - 5,3 mld. Szczególnie dobrze wygląda sprzedaż produktów leasingowych - 4,2 mld zł w ciągu roku przy imponującym wzroście o 11 proc. r/r. W segmencie przedsiębiorstw i korporacyjnym zanotowaliśmy duży wzrost wolumenu kredytów - o 12 proc. Przyznaliśmy natomiast o 16 proc. więcej limitów kredytowych. Osiągnęliśmy także dwucyfrowy wzrost na dochodach FX [wymiana walut - red.] – mówi Michał Gajewski, prezes Santandera.
Rosnące udziały
Udział Santandera w rynku kredytów ogółem wzrósł do 12,9 proc. na koniec 2024 r. wobec 12,1 proc. rok wcześniej.
- Jesteśmy naprawdę rozpędzeni po 2024 r, co widać w wynikach. Zwiększają się nasze udziały w rynku kredytowym. Co ważne, rośniemy w sposób rentowny i chcemy to kontynuować. Uważamy, że polska gospodarka dalej będzie się rozwijała w szybkim tempie, przedsiębiorcy będą odważniej inwestować, a my będziemy im pomagać w rozwoju. Chcemy rosnąć szybciej niż rynek i to jest nasz plan na 2025 r. – mówi Michał Gajewski.
W 2025 r. zarząd spodziewa się dalszego przyspieszenia akcji kredytowej w segmencie kredytów korporacyjnych w całym sektorze.
- My także na to stawiamy. W kredytach hipotecznych nastąpi natomiast prawdopodobnie spowolnienie, bo wynik z pierwszej połowy 2024 r. raczej się nie powtórzy. W 2025 r. kwartalna sprzedaż będzie na poziomie zbliżonym do notowanego w drugiej połowie ubiegłego roku – mówi Maciej Reluga, członek zarządu Santandera.
W ocenie prezesa oferta banku dotycząca finansowania potrzeb mieszkaniowych jest wystarczająca, a spadająca sprzedaż kredytów hipotecznych związana jest z oczekiwaniem klientów na ewentualne wsparcie publiczne.
- To także efekt cen na rynku nieruchomości i informacji o programach budownictwa socjalnego. Nie widzę potrzeby rozszerzania tej oferty – mówi Michał Gajewski.
Koszty franków w górę
Bank nie poinformował, ile nowych pozwów frankowiczów wpłynęło w czwartym kwartale i całym roku oraz ile ugód z klientami zawarł w tym czasie. Koszty ryzyka prawnego kredytów hipotecznych w walutach obcych wzrosły o niemal 20 proc. r/r - do 3,1 mld zł w 2024 r. z 2,59 mld zł rok wcześniej. Jednocześnie spadły koszty ugód dotyczących kredytów frankowych – do 74 mln zł wobec 330 mln zł rok wcześniej.
- Cały czas namawiamy klientów do podpisywania ugód. Na koniec ubiegłego roku mieliśmy 13 tys. porozumień, zarówno przedsądowych, jak i zawartych po wystąpieniu sprawy spornej. Zaproponowaliśmy już ugodę ponad 98 proc. aktywnych klientów - zarówno tym, którzy nie złożyli pozwu i obsługują kredyty, jak i tym, którzy go złożyli – mówi Michał Gajewski.
Jak zapewnia prezes Santandera, pozwów dotyczących WIBOR przybywa powoli, wszystkie dotychczasowe wyroki były korzystne dla banku i większość się uprawomocniła. Sądy odrzucają również gros wniosków o zabezpieczenie takich pozwów.
