Sasin: 50-procentowy podatek przyniesie 13,5 mld zł

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
PAP
opublikowano: 2022-09-25 09:17
zaktualizowano: 2022-09-26 13:32

Szacowane wpływy z opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek to 13,5 mld zł - poinformował wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Projekt trafił do premiera. Podatek w Polsce miałby wynieść 50 proc., czyli więcej, niż proponuje KE.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie są założenia nowego podatku,
  • które firmy miałyby go płacić i od jakiej podstawy,
  • jak powszechny jest windfall tax w innych krajach,
  • jak polskie rozwiązanie różni się od sugerowanego przez Komisję Europejską,
  • jak na informacje reagują kursy spółek giełdowych.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Jacek Sasin
Jacek Sasin
fot. Marek Wiśniewski, Puls Biznesu

"Skierowałem do Premiera Morawieckiego rozwiązanie dot. opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek skarbu państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Szacowany wpływ do budżetu to 13,5 mld zł, które przeznaczymy na łagodzenie skutków wzrostu cen energii" - napisał Jacek Sasin na Twitterze.

Wicepremier nie sprecyzował, jaka byłaby konstrukcja podatku i które firmy miałyby go zapłacić, ale przypomnijmy, że zgodnie z propozycjami Komisji Europejskiej, tymczasową opłatę solidarnościową od nadzwyczajnych zysków miałyby zapłacić firmy działające w sektorach ropy naftowej, gazu, węgla oraz rafinerii.

Jak podaje “Rzeczpospolita”, podatek w Polsce miałby objąć wszystkie firmy zatrudniające powyżej 250 osób i notujące ponad 50 mln EUR netto obrotów. Danina miałaby być zapłacona przez te firmy, których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od uśrednionej marży za lata 2018, 2019 i 2021 r. (2020 r. ze względy na pandemiczny charakter ma nie być brany pod uwagę).

Natomiast według planów KE, opłata solidarnościowa miała być pobierana przez państwa członkowskie od zysku w 2022 r., który jest wyższy o co najmniej 20 proc. od średniego zysku z poprzednich trzech lat, w wysokości co najmniej 33 proc.

Pieniądze, uzyskane z podatku, będą kierowane w szczególności do gospodarstw domowych w trudnej sytuacji, przedsiębiorstw oraz sektorów energochłonnych.

W Polsce podatek ma wynieść 50 proc., zapowiedział Jacek Sasin w rozmowie w TVP, który jest przekonany, że spółki chętnie nadmiarowe zyski oddadzą.

"Proces legislacyjny pewnie potrwa kilka tygodni, ale najważniejsze jest to, że propozycja, którą złożyłem, przewiduje również pewnego rodzaju działanie wstecz. Obejmie wszystkie umowy, również te umowy, które już zostały zawarte po wysokich cenach energii" - powiedział wicepremier.

Analitycy Pekao zwracają uwagę, że w ramach walki ze skutkami kryzysu energetycznego kilka państw UE już wprowadziło podatki od nadzwyczajnych zysków.

Resort aktywów państwowych informował w piątek, że planuje przedstawić na najbliższym posiedzeniu rządu, które zapowiedziane jest na wtorek 27 września, rozwiązania chroniące samorządy i instytucje wrażliwe przed rosnącymi cenami energii.

W opublikowanym wtedy piśmie, Sasin proponuje wprowadzenie maksymalnej ceny energii na poziomie 618,24 zł/MWh dla tych odbiorców, co jak napisano, stanowi 40 proc. wzrost względem średniej wysokości taryf zatwierdzonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki dla gospodarstw domowych na rok 2022, dla odbiorów wrażliwych, oraz jednostek samorządu terytorialnego.