Senat dziś zdecyduje o akcyzie na energię

Agnieszka Berger
opublikowano: 2002-02-07 00:00

Wprowadzenie akcyzy na energię elektryczną podważy wiarygodność rządu, pogorszy efektywność i płynność firm energetycznych oraz będzie fatalnym sygnałem dla inwestorów zainteresowanych branżą — przestrzegał profesor Jan Popczyk podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji gospodarki. Mimo to komisja poparła rządowy plan opodatkowania prądu.

Senacka Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych zarekomendowała izbie nowelę ustawy o VAT i akcyzie przewidującą m.in. obłożenie energii elektrycznej podatkiem od dóbr luksusowych. Senator Andrzej Chronowski (minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka) zapowiedział wprawdzie, że podczas dzisiejszych plenarnych obrad izby zaproponuje poprawkę eliminującą energetyczną akcyzę, poparcie jej przez Senat, zdominowany przez SLD, jest jednak praktycznie wykluczone.

— Dobiegają końca prace nad budżetem, w którym wpływy z energetycznej akcyzy już zostały rozdysponowane — przypominała senatorom Irena Ożóg, wiceminister finansów.

— Rząd planował dodatkowe przychody na poziomie 2,39 mld zł. Tymczasem ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie dopiero w połowie marca, co oznacza, że faktyczne wpływy będą i tak poważnie uszczuplone w stosunku do przewidywań — dodała przedstawicielka MF.

Senatorów nie przekonały ostrzeżenia formułowane przez większość ekspertów zajmujących się branżą energetyczną. Goszczący na posiedzeniu komisji profesor Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej nie miał wątpliwości, że wprowadzenie energetycznej akcyzy to poważny błąd.

— Obłożenie energii akcyzą, równoznaczne z uznaniem jej za towar luksusowy, jest ewenementem w skali światowej. Kłóci się to z akcentowaną przez polityków koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa i podważa wiarygodność rządu — podkreślał ekspert.

Jego zdaniem, skutkiem akcyzy będzie naruszenie koordynacji cen nośników energii i paliw, które spowoduje błędne decyzje inwestycyjne zarówno wśród inwestorów zaangażowanych w branżę energetyczną, jak i wśród odbiorców energii.

Akcyza przyczyni się też do pogłębienia nieefektywności ekonomicznej państwowych firm z sektora.

— Wskutek nowego podatku rentowność sektora, dziś bliska zeru, znacznie się pogorszy. Firmy wytwórcze, w których 50 proc. kosztów stanowią koszty zakupu paliwa, nie będą w stanie stłumić dodatkowego 16-proc. balastu jakim będzie akcyza. To oznacza, że wiele przedsiębiorstw straci niezwykle istotną motywację, jaką jest walka o dodatnie wyniki, i — zamiast zmniejszyć — zwiększy pozostałe koszty — przestrzegał Jan Popczyk.

Ekspert zwracał również uwagę na zagrożenie utratą płynności finansowej sektora.

— Już dziś z powodu narastania przeterminowanych należności stan finansów kilku spółek dystrybucyjnych predestynuje je do ogłoszenia upadłości. Po wprowadzeniu akcyzy ten problem jeszcze się pogłębi — uważa profesor.