Niezidentyfikowany obiekt latający widziano w okolicach bazy chińskiej marynarki wojennej Jianggezhuang, która jest siedzibą dowództwa chińskiej Floty Północnej.
Tymczasem wczoraj o zestrzeleniu podobnego obiektu nad jeziorem Huron informowała amerykańska armia.
W weekend kanadyjskie i amerykańskie wojska powietrzne strąciły „cylindryczny obiekt latający”, a jeszcze wcześniej do podobnej akcji doszło nad Alaską.
Generał sił powietrznych USA Glen VanHerck przyznał, że wojsko nie było w stanie zidentyfikować trzech ostatnich obiektów, jak pozostają w powietrzu ani skąd pochodzą.
Urzędnicy amerykańscy zidentyfikowali pierwszy obiekt jako chiński balon obserwacyjny i 4 lutego zestrzelili go u wybrzeży Karoliny Południowej. W piątek drugi obiekt został zestrzelony nad lodem morskim w pobliżu Deadhorse na Alasce . A trzeci obiekt został zniszczony nad kanadyjskim Jukonem w sobotę, a śledczy wciąż szukają wraku.
Dzisiaj o wykryciu niezidentyfikowanego obiektu poinformował również Urugwaj wyjaśniając, że chodzi o widoczne na niebie migające światła.