LONDYN (Reuters) - W wyniku czwartkowej zwyżki indeksy giełd europejskich znalazły się w okolicach poziomów sprzed 11 września. Jednak słabe dane o sprzedaży British Telecom (BT) spowodowały, że pod koniec sesji inwestorzy zdecydowali się zrealizować zyski.
Indeks Eurotop 300, który wzrósł wcześniej nawet o trzy procent, wyhamował zwyżkę i około godziny 19.00 czasy warszawskiego rósł tylko o 1,33 procent. EuroStoxx 50 zyskała 0,99 procent.
Akcje BT spadły o 9,3 procent, ponieważ w okresie od lica do czerwca wzrost liczby klientów w dziale telefonii komórkowej mm02 dotyczył w znacznej większości usług typu prepaid.
Traciły również inne spółki telekomunikacyjne, w tym największy na świecie operator komórkowy Vodafone i francusko-brytyjski Orange.
Miesiąc od czasu ataków na Waszyngton i Nowy Jork indeksy odrobiły blisko 20-procentowe spadki, które zaczęły się 11 września.
Maklerzy wątpią by ostatnie zwyżki były sygnałem trwałej poprawy sytuacji na rynku, ponieważ sytuacja gospodarcza nie przestaje się pogarszać, a zyski spółek spadają.
Równocześnie uczestnicy rynku nie zareagowali na decyzję Europejskiego Banku Centralnego, który nie zmienił poziomu stóp procentowych.
Liderem zwyżek podczas czwartkowej sesji była fińska Nokia. Spółka podpisała umowę na dostawę sprzętu do budowy sieci telefoniczej działającej w systemie GPRS w Chinach. Zaprezentowała również nowy telefon przeznaczony głównie dla młodzieży.
Zdaniem analityków inwestorzy próbują zapomnieć o złych informacjach i czekają na poprawę warunków na rynku w 2002 roku.
"Zmiana nastrojów zaczęła się dokonywać w ubiegłym tygodni, gdy inwestorzy zaczęli myśleć raczej o odrodzeniu, a nie recesji" - powiedział Michael O'Sullivan z Commerzbanku.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))