Podkreślił, że ciągle czeka na wyjaśnienia b.minister w związku z jej wypowiedziami podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komisji spraw zagranicznych.
"Ciągle czekam na wyjaśnienia, (ale) wydaje się to mało prawdopodobne" - powiedział PAP Sikorski pytany czy Fotyga zostanie ambasadorem. Sikorski w środę wziął udział w "Group Study Days" Europejskiej Partii Ludowej w warszawskim hotelu Hilton, które towarzyszą kongresowi EPL.
Nieoficjalnie źródła w kierownictwie MSZ informują, że decyzja już zapadła i jest jednoznaczna: Fotyga nie pojedzie na placówkę przy ONZ. MSZ nie chce jej też wysyłać na żadną inną placówkę.
Fotyga jako kandydatka na ambasadora przy ONZ spotkała się w ubiegłym tygodniu z posłami sejmowej komisji. Powiedziała wtedy m.in., że jest "poraniona" tym, co się dzieje obecnie z polską polityką zagraniczną.
Sikorski zapoznał się już ze stenogramem z posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych z ubiegłej środy, podczas którego Fotyga była przesłuchiwana jako kandydatka na ambasadora.
W poniedziałek w Luksemburgu Sikorski przyznał, że szanse minister Fotygi na objęcie przez nią funkcji ambasadora zmniejszyły się po tych wypowiedziach przed komisją. "Ostateczną decyzję podejmę w porozumieniu z premierem, w trosce o spójność i skuteczność polskiej służby zagranicznej" - zapowiedział wówczas.
B. szefowa MSZ skrytykowała podczas spotkania z sejmową Komisją Spraw Zagranicznych sposób prowadzenia polskiej polityki zagranicznej. "Człowiek o moim życiorysie jest naprawdę głęboko poraniony przyglądaniem się temu, co się dzieje z polską polityką zagraniczną" - powiedziała Fotyga.
Komentując te słowa premier powiedział w niedzielę, że ma "takie przeczucie, że pani minister de facto publicznie pokazała nam +figę+ i powiedziała: +nie jestem zainteresowana+". "I chyba tak to się skończy, że będzie musiała poczekać na nowy rząd" - dodał Tusk.
Z poglądami Fotygi zgadza się natomiast prezydent Lech Kaczyński. W
poniedziałek prezydent mówił, że nie da się wciągnąć w kolejny spór. "Sadzę, że
tutaj zastosowana została taktyka wciągania mnie w kolejny spór. Nie uda się" -
powiedział dziennikarzom L.Kaczyński. "Zgodnie z art. 133 (konstytucji - PAP)
ambasadorów mianuje prezydent. Tyle mam do powiedzenia" - zaznaczył.