Skandal wisi nad wolnym handlem

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2013-10-25 00:00

Najświeższa afera na linii UE-USA jest gruba, skoro Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, w oficjalnej wypowiedzi wspomina o totalitaryzmie i nadużyciach państw.

Szczyty Rady Europejskiej mają precyzyjną agendę, żmudnie przygotowywaną przez przewodniczącego Hermana Van Rompuya. Cykliczna zbiórka szefów unijnych państw i rządów trwająca w Brukseli ma ambitny jak zawsze program — między innymi gospodarkę cyfrową, zarówno innowacyjność i inwestycje, jak i opodatkowanie oraz ochronę prawa do prywatności. Ale polityczna rzeczywistość wchodzi z butami i zmienia priorytety. Nad szczytem zawisł skandal praktycznie potwierdzonej już inwigilacji kanclerz Angeli Merkel przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

FOT. Bloomberg
FOT. Bloomberg
None
None

Ujawnienie treści depesz dyplomatycznych nie tak dawno pokazało, jak Wielki Brat traktuje nawet najwierniejszych sojuszników. Tamten skandal rozszedł się jednak po kościach, bo gdyby Wikileaks symetrycznie ujawniła depesze służb europejskich — wyszłoby na remis. Najświeższa afera jest jednak gruba, skoro Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, w oficjalnej wypowiedzi wspomina o totalitaryzmie i nadużyciach państw.

Wszystko to trafia akurat na trudne negocjacje umowy UE z USA o wolnym handlu. Będzie to największe porozumienie w gospodarczych dziejach świata. Rzecz jasna wpadka NSA go nie sparaliżuje, ale atmosfera się ochłodziła. W ślad za szefem niezwykle ostro skrytykował amerykańskie działania komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. Według niego „miarka się przebrała, między przyjaciółmi musi być zaufanie, a zostało nadwerężone”. Mówi tak główny negocjator traktatu ze strony UE. Cóż, trafia mu się znakomita okazja do wzmocnienia stanowiska naszej wspólnoty...