9 proc. z 75 proc. płacy minimalnej - czyli ok. 310 zł miesięcznie w warunkach 2025 r. - miałaby po planowanych zmianach wynosić w przyszłym roku składka na ubezpieczenie zdrowotne od przedsiębiorców opłacających podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT) według zasad ogólnych, czyli skali podatkowej. Tak wynika z zakładanych przez rząd modyfikacji rozliczeń daniny na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) odprowadzanej do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). To nowe projektowane rozwiązanie zostało dobrze przyjęte przez prowadzących działalność gospodarczą. Jednak do innych, także dotyczących składki zdrowotnej, mają zastrzeżenia.
Jaki PIT, takie obciążenie
Rzecz w tym, że według założeń rozliczanie tej składki ma być zróżnicowane (jak obecnie) zależnie od formy opodatkowania prowadzonej działalności. Zwraca na to uwagę m.in. Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców (MŚP) w piśmie wysłanym w tym miesiącu do Andrzeja Domańskiego, ministra finansów (MF). Powołuje się w nim na efekty swoich konsultacji przeprowadzonych ze środowiskiem pracodawców na temat proponowanych zmian.
„Przedsiębiorcy z pełną aprobatą przyjęli propozycję dla tych, którzy rozliczają
się na skali podatkowej. Jest ona zbieżna z zapowiedziami przedwyborczymi obecnego obozu rządowego dotyczącymi przywrócenia rozwiązań obowiązujących przed wejściem w życie Polskiego Ładu. Rozwiązanie to upraszcza system, zapewnia przewidywalność prowadzenia działalności gospodarczej, usuwa konieczność dodatkowych rozliczeń czy prowadzenia ewidencji” – czytamy w piśmie do MF.
Rzecznik MŚP zwraca ponadto uwagę, że zaletą projektowanych rozwiązań jest rezygnacja z obowiązku płacenia składki od zbywanych środków trwałych. Podkreśla, że zgodnie z powszechnymi w środowisku przedsiębiorców postulatami jej wysokość powinna być stała i niezależna od osiąganego dochodu. Tymczasem w propozycjach dotyczących osób prowadzących działalność gospodarczą opodatkowaną PIT ze stawką liniową lub ryczałtem ewidencjonowanym jest mowa o wprowadzeniu współczynnika korygującego, zależnego od uzyskiwanych dochodów (w przypadku podatku liniowego) lub przychodów (w przypadku ryczałtu).
Liniowcy z dochodami miesięcznymi wynoszącymi nie więcej niż dwukrotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia mieliby opłacać daninę na NFZ tak jak osoby na skali podatkowej. MF wylicza, że w stosunku do obecnego systemu zyskają oni co najmniej ok. 100 zł miesięcznie (w warunkach 2025 r.). Jednak po przekroczeniu wspomnianego limitu dochodów będą dopłacać 4,9 proc. od nadwyżki.
Do składki ustalanej tak, jak dla przedsiębiorców na skali podatkowej, mieliby prawo także ryczałtowcy, którzy uzyskają przychody miesięczne do wysokości odpowiadającej czterokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego progu danina ma wynosić 3,5 proc. od nadwyżki.
Kompromis międzyresortowy
Według Andrzeja Domańskiego tak planowane zmiany przyniosą korzyść dla 93 proc. przedsiębiorców, szczególnie tych o niższych i średnich dochodach. Adam Abramowicz zwraca natomiast uwagę, że rozwiązania te kłócą się z obietnicami przedwyborczymi.
„Są pozbawione wielkiego z punktu widzenia przedsiębiorców waloru, jakim jest prostota systemu. Grożą także ponownym chaosem związanym z przechodzeniem na inne zasady rozliczania składki. Trudny do przyjęcia jest też argument, że obecny poziom podatku ryczałtowego jest zbyt niski i podwyższona składka zdrowotna ma to niejako „wyrównywać". Składka zdrowotna w żadnym przypadku nie powinna być elementem polityki fiskalnej” – podkreśla Rzecznik MŚP w piśmie do MF.
Zdaniem Adama Abramowicza wynik wspomnianych konsultacji oznacza, że rozwiązania przewidziane dla przedsiębiorców rozliczających PIT na zasadach ogólnych należy rozciągnąć na wszystkie formy opodatkowania. Izabela Leszczyna, minister zdrowia, tłumaczy natomiast, że przy ustalaniu nowych zasad naliczania składki zdrowotnej potrzebny był kompromis między jej resortem i Ministerstwem Finansów.
– Chcemy płacić jak najniższe składki, ale też chcemy mieć jak najlepszą opiekę zdrowotną – podkreśla Izabela Leszczyna.
Adam Abramowicz ma na to pewne rozwiązanie. Rekomendując MF wprowadzenie jednej, ryczałtowej składki zdrowotnej dla wszystkich przedsiębiorców, podpowiada: „Jednocześnie ze względu na wymóg zmniejszenia kosztu całej operacji dla budżetu NFZ proponuję, aby składka ta była liczona od 100 proc. płacy minimalnej, a nie od 75 proc., jak przewiduje projekt rządowy.”
Ponadto rzecznik MŚP apeluje do MF o jak najpilniejsze przejście do prac nad konkretnym
aktem legislacyjnym.
Niepełne wakacje składkowe
– Przedłużająca się niepewność co do finalnego kształtu proponowanych zmian ma negatywny wpływ na warunki prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce – stwierdza Adam Abramowicz.
Na razie pewne są, bo podpisane już przez prezydenta, tzw. wakacje składkowe, czyli jeden wybrany przez przedsiębiorcę miesiąc w roku bez odprowadzania do ZUS składek na ubezpieczenia społeczne. Zostaną sfinansowane z budżetu państwa. Nie dotyczy to jednak daniny na ubezpieczenie zdrowotne. Tę trzeba będzie opłacić.
– Niestety, rząd pozostał przy swoim pierwotnym założeniu, że wakacje zusowskie nie obejmą składki zdrowotnej, która jest stosunkowo największą bolączką - podobnie jak miesięczne zaliczki podatkowe - wśród wszystkich składek opłacanych przez przedsiębiorców – komentuje w opinii do nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych Agata Flisikowska, ekspert Crido.
Przepisy te zaczną obowiązywać od 1 listopada tego roku, a można będzie je zastosować już w grudniu. Resort rozwoju szacuje, że z wakacji składkowych może skorzystać ok. 1,7 mln osób.
Do zwolnienia z opłacania składek ZUS będą mieć prawo przedsiębiorcy wpisani do CEIDG, którzy:
- w miesiącu przed złożeniem wniosku o wakacje mieli do zgłoszonych do ubezpieczeń nie więcej niż 10 osób, w tym siebie samych;
- w ostatnich dwóch latach poprzedzających rok złożenia wniosku nie osiągnęli przychodu z działalności gospodarczej lub w co najmniej jednym roku z tych lat uzyskali roczny przychód nieprzekraczający równowartości w złotych 2 mln EUR.
Zwolnienie obejmuje składki na własne ubezpieczenie społeczne przedsiębiorcy: emerytalne, rentowe, wypadkowe i - jeżeli wcześniej zostało zadeklarowane jego opłacanie - chorobowe, a ponadto na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy.
Z przywileju nie mogą korzystać osoby wykonujące działalność na rzecz swoich byłych pracodawców.