Notowania Ubisoftu spadały nawet o 22 proc. na sesji w czwartek po tym, jak spółka po raz szósty przesunęła premierę “Skull&Bones” i zapowiedział stratę operacyjną.
Rykoszetem oberwali inni. Szwedzki Embracer spadł o 4,7 proc., a CD Projekt potaniał na GPW o ponad 3 proc.
Już wcześniej w tym tygodniu wybrani deweloperzy wyróżniali się negatywnie (kurs brytyjskiego Frontier Developments spadł o połowę), a wspólnym mianownikiem była zaskakująco słaba sprzedaż w sezonie świątecznym, kiedy wiele gier oferowano z rabatami.
Przedstawiciele Frontiera uważają, że klienci stali się bardziej wrażliwi na ceny, a według Ubisoftu unikają kupowania mniejszych tytułów ze względu na wysoką inflację.
„Oczywiste jest, że wydatki na gry wideo nie będą odporne na wyzwania makroekonomiczne i cięcia wydatków przez konsumentów“ - mówi Tejas Dessai, analityk w firmie Global X, która zarządza funduszem skupiającym się na grach wideo i e-sporcie.
