Słaby jen i popyt uderzają w wyniki handlowe Japonii

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-05-22 05:55

Wyniki handlu zagranicznego Japonii za kwiecień pokazały rosnący eksport i import. Jednak słaby jen i relatywnie niski popyt ograniczyły wolumen dostaw i doprowadziły do wysokiego deficytu handlowego.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według danych ministerstwa finansów, w kwietniu 2024 r. eksport Japonii wzrósł o 8,3 proc. w ujęciu rocznym nieznacznie przyspieszając swoją dynamikę po zwyżce o 7,3 proc. miesiąc wcześniej. Odczyt choć oznacza piąty miesiąc wzrostu z rzędu nie spełnił oczekiwań ekonomistów, których mediana prognoz zakładała 11,1-proc. tempo.

Tymczasem pod względem wolumenowym dostawy skurczyły się w kwietniu o 3,2 proc. rok do roku, co oznacza spadek trzeci miesiąc z rzędu.

Z kolei import również odnotował 8,3-proc. wzrost odbijając po marcowym spadku o 5,1 proc., jednak także konsensus rynkowy był wyższy, zakładający 9 proc. wzrost.

W rezultacie, druga pod względem wielkości gospodarka Azji odnotowała w kwietniu spory deficyt w handlu zagranicznym. Wyniósł on 462,5 mld jenów (2,96 mld USD) podczas gdy w marcu nadwyżka sięgnęła 387 mld JPY, zaś oczekiwano luki wielkości 340 mld JPY.

Jak podkreślają eksperci, deficyt handlowy odzwierciedla rosnące problemy gospodarcze związane z nadmiernym osłabieniem japońskiej waluty. Chociaż słaby jen pomógł zwiększyć zyski eksporterów, podniósł także koszty importu wszystkiego, od paliw i żywności po surowce potrzebne do produkcji.

Ministerstwo Finansów podało, że w kwietniu jen wynosił średnio 151,66 za dolara, czyli był prawie 15 proc. słabszy niż rok temu. Spadające wolumeny dostaw wskazują przy tym, że nie tylko problemem jest jen, ale również słaby globalny popyt.