Dziś Międzynarodowy Dzień Czekolady. Każdy z nas je jej średnio 4,6 kg rocznie, ale jej producentom od dłuższego czasu nie jest słodko.
Ubiegły rok zamknął się 2 proc. spadkiem wolumenu sprzedaży słodyczy zawierających czekoladę, w tym – jak donosili producenci – lepiej nie jest. Niektórzy tłumaczą takie wyniki konsumpcyjnym sufitem – bo ile więcej można zjeść. Jednak branża (jak i producenci większości innych produktów spożywczych) od lat żyje porównaniami do krajów zachodnich, gdzie słodyczy je się więcej.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Dziś Międzynarodowy Dzień Czekolady. Każdy z nas je jej średnio 4,6 kg rocznie, ale jej producentom od dłuższego czasu nie jest słodko.
Ubiegły rok zamknął się 2 proc. spadkiem wolumenu sprzedaży słodyczy zawierających czekoladę, w tym – jak donosili producenci – lepiej nie jest. Niektórzy tłumaczą takie wyniki konsumpcyjnym sufitem – bo ile więcej można zjeść. Jednak branża (jak i producenci większości innych produktów spożywczych) od lat żyje porównaniami do krajów zachodnich, gdzie słodyczy je się więcej.
fot. iStock
None
None
Niektórzy uważają, że należy uderzyć się w piersi – raz za jakość, dwa za cenę. I tłumaczą – w obliczu ogromnej presji cenowej ze strony handlu iluś producentów wzięło się za zamienianie składników na tańsze, w efekcie produkty wychodzą gorsze. Klient skosztuje, zniechęci się i nie wróci nie tylko do tego konkretnego towaru, ale obrazi się na całą kategorię. Ci, co nie chcą być tańsi, sprawę spadku wyjaśniają regularnymi podwyżkami – drożeją surowce jak ziarno kakaowe, więc drożeje i produkt gotowy. Polak wciąż mocno przelicza pieniądze, więc kupuje mniej. Skutek - wolumen rynku spada, ale nie jego wartość.
Nie bez znaczenia dla czekoladowych firm pozostaje też rosnąca konkurencja ze strony innych słodkich półek, być może z lepszą „zdrowotną” etykietą. Wszelakie przekąski na bazie zbóż i owoców robią wielką karierę, a sklepowa półka z „tradycyjnymi” słodyczami się kurczy. W niektórych sklepach zostały wręcz wyrzucone ze stref kasowych w imię walki z otyłością dzieci męczących rodziców o zakup.
W końcu właśnie – zły PR. Słodyczom dostaje się zewsząd za powodowanie różnych chorób, w tym wspomnianej nadwagi u dzieci, a czekolada dostaje rykoszetem. Branża broni się, że odpowiada zaledwie za 10 proc. konsumowanego przez nas cukru, ten zaś w dużych ilościach znajduje się chociażby w napojach i przetworach warzywnych oraz owocowych.
Szczególnie dziś warto więc powiedzieć: na zdrowie! Co dobrego robi czekolada? Naukowcy od lat dowodzą, że m.in. poprawia humor, a ta gorzka dzięki wyższej zawartości magnezu ma działanie prozdrowotne. Ostanie doniesienia badaczy ze Stanów Zjednoczonych, Luksemburga i Australii wskazują również, że sprawia, iż jesteśmy mądrzejsi. Osoby badane, które przynajmniej raz w tygodniu jadły czekoladę, miały znacznie lepsze wyniki w testach kognitywnych niż czekoladowi abstynenci. Czekolada zwiększa wydajność pamięci roboczej, potrzebujemy do zrozumienia znaczenia zdania. Dzięki niej lepiej działa też nasza pamięć przestrzenna (która pomaga w orientacji w terenie).
Czwarty września to nie jedyna data czekoladowego święta. Obchodzone jest również 12 kwietnia.