Ubiegłoroczne zwolnienia okazały się niewystarczające. W tym roku dotkną one głównie pracowników umysłowych.
Volvo Cars przeprowadzi kolejną redukcję personelu. Rok temu zwolnił 1400 pracowników. Redukcja okazała się za mała i w najbliższym czasie personel zostanie zmniejszony o 1250 osób, głównie w Szwecji. Redukcje dotkną przede wszystkim pracowników umysłowych — 950, w mniejszym stopniu zaś zatrudnionych przy taśmie — 300.
Volvo Cars zatrudnia na świecie 27 000 osób, w tym 19 000 w Szwecji. Zasadą zwolnień jest dobrowolność. Pracownicy, którzy zdecydują się opuścić firmę, mogą liczyć na szczodre odprawy zależne od przepracowanego czasu. Ci, którzy osiagnęli 55 lat, dostaną odprawy wysokości 4,5-rocznych poborów, a 60-latkom Volvo będzie także opłacać składki emerytalne do osiągnięcia przez nich 65 lat.
Redukcje spowodowane są głównie niewystarczającą sprzedażą i zwyżkami cen surowców. W zeszłym roku Volvo wyprodukowało około 440 000 samochodów — 258 000 w fabryce w Gent w Belgii i 184 000 w zakładach Torslandaverken w Göteborgu.
To dużo mniej niż stworzony 10 lat temu docelowy plan produkcji 650 000 pojazdów rocznie. Prognozy na 2006 r. wskazują na spadek sprzedaży. Tymczasem konkurenci, głównie BMW i Mercedes, ją zwiększyli.
Volvo przedstawiło w tym roku zmodernizowaną wersję S80 i nowy kabriolet. Zupełnie nowy model o nazwie C30 „dla singli lub bezdzietnych” będzie miał premierowy pokaz w Paryżu pod koniec miesiąca.