Szczególnie dotyczyło to rynku największych amerykańskich blue chipów, na którym ich indeks Dow Jones IA tracił najmocniej spośród trzech głównych wskaźników. Zdecydowanie lepiej, choć jedynie do ostatniej fazy sesji prezentowały się S&P500 i Nasdaq Composite.

Za słabszymi nastrojami stały m.in. gorsze niż oczekiwano dane makro z rynku pracy. Co prawda stopa bezrobocia w grudniu utrzymała się na poziomie 3,5 proc. jednak odczyty dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym i pozarolniczym odbiegły od oczekiwań. Do tego wzrost średniej płacy godzinowej okazał się również niższy od zakładanego. Z jednej strony może to sugerować zadyszkę w tym segmencie rynku, który do tej pory był ostoją boomu w gospodarce USA, z drugiej zaś strony może skłonić władze monetarne do większego poluzowania swojej polityki.
Na zamknięciu sesji indeks DJ IA tracił 0,46 proc. Wskaźnik S&P500 zniżkował o 0,28 proc. zaś Nasdaq 0,27 proc.