MW Trade to notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych grupa, która przez lata oferowała produkty i usługi finansowe dla podmiotów z branży medycznej. Jednym z jej akcjonariuszy był Getin Holding, ale w 2022 r. sprzedał swój pakiet akcji. MW Trade natomiast postanowiła przestawić zwrotnicę i z branży finansowej przejść do biznesu kolejowego. Założyła spółkę MW Rail, mającą kupować nowe lub używane wagony i lokomotywy i przekazywać w leasing. Właśnie szykuje pierwszą partię.
- Zazwyczaj jeden skład pociągu ma od 30 do 50 wagonów towarowych. Kupiliśmy 37 wagonów, które obecnie przechodzą naprawę. Zainteresowanych ich dzierżawą jest wiele podmiotów – mówi Rafał Wasilewski, prezes MW Trade.
Z branżowych sygnałów wynika, że mogą trafić na rynek austriacki, gdzie grupa może budować silną pozycję dzięki doświadczeniu Thomasa Kargla, byłego członka zarządu Rail Cargo Group, firmy logistycznej mającej 60 proc. udział w austriackim rynku. Rafał Wasilewski nie przesądza jednak, gdzie trafią wagony, podkreślając, że zależy to od tego, kto przedstawi grupie najkorzystniejszą ofertę.
Thomas Kargl objął niedawno, wraz z Markiem Zaleśnym (był członkiem zarządów w Kolejach Ukraińskich, PKP Cargo i CTL Logistics), akcje nowej emisji MW Rail. To niejedyna zmiana w akcjonariacie. Sylwester Pruchniewski zajął miejsce Wojciecha Balczuna, współzałożyciela MW Rail, który przed laty zreformował narodowego przewoźnika, a dziś jest wymieniany wśród kandydatów do zarządzania podmiotami spod szyldu PKP. Rafał Wasilewski, prezes MW Trade nie komentuje zmian właścicielskich i zaznacza, że Wojciech Balczun realizuje własne plany kariery zawodowej. Prezes MW Trade podkreśla jednak, że zmiana nie odbija się na działalności spółki. Zapewnia też, że menedżerowie będący w akcjonariacie MW Rail pomogą w jej rozwoju na polskim i zagranicznym rynku.
Najbardziej potrzebne są wagony uniwersalne
Dotychczas na polskim rynku towarowym działała głównie spółka Cargounit, należąca do Funduszu Inwestycyjnego Inicjatywy Trójmorza, specjalizująca się z leasingu lokomotyw. MW Rail zamierza kupować kolejne składy wagonowe i także bierze pod uwagę inwestowanie w lokomotywy.
- Na razie nabyliśmy wagony uniwersalne, mogące służyć do przewozu różnego typu towarów – węgla, kruszyw, biomasy czy złomu. Prognozujemy, że na tego typu tabor będzie największe zapotrzebowanie – twierdzi Rafał Wasilewski.
Piotr Wasilewski, prezes MW Rail, podkreśla jednak, że spółka będzie inwestować także w inne typy wagonów, np. do przewozu paliw, na które rośnie zapotrzebowanie. Inwestowanie w wagony intermodalne zależy natomiast od tego, jak długo potrwa wojna w Ukrainie i jaka będzie sytuacja rynkowa po jej zakończeniu. Obecnie przewozy intermodalne spadają m.in. dlatego, że wielu operatorów logistycznych wycofało się z kursowania Nowym Jedwabnym Szlakiem przez Rosję i Białoruś, więc spadły przeładunki kontenerów w Małaszewiczach.
Inwestowanie w tabor to kosztowny biznes
Rafał Wasilewski szacuje, że nowy wagon uniwersalny kosztuje około 100 tys. EUR. Nie informuje jednak, ile składów planuje kupić spółka, ani jaką kwotę zamierza wydać. Podkreśla, że tego typu informacje najpierw będą podawane w komunikatach giełdowych. Przyznaje natomiast, że grupa w finansowaniu zakupów taborowych może posiłkować się zarówno kapitałem własnym jaki i długiem. Na koniec września ubiegłego roku grupa MW Trade posiadała ponad 23 mln zł środków pieniężnych i ich ekwiwalentów.
- Mamy bardzo dobrą sytuację gotówkową, która gwarantuje stabilne finansowanie nowego segmentu. Jak w przypadku każdej spółki giełdowej, emisja akcji jest teoretycznie dostępnym rozwiązaniem, ale niczego nie przesądzamy, mamy wiele opcji na stole. Bierzemy pod uwagę różne źródła pozyskania funduszy na zakup wagonów i lokomotyw – mówi Rafał Wasilewski.
Informuje, że spółka będzie inwestować nie tylko w zakup taboru. Bierze też pod uwagę akwizycje innych firm z krajowego i europejskiego rynku.
Piotr Wasilewski podkreśla, że wagony spółki będą wyposażone w różnego rodzaju urządzenia kontrolne pozwalające sprawdzać ich lokalizację, przebieg oraz stan zużycia poszczególnych części. Dzięki temu tabor będzie bezpieczniejszy i będzie można go bardziej efektywnie wykorzystywać.
Wiek taboru kolejowego w Polsce jest zaawansowany. Przejście na nowy przy wykorzystaniu sił finansowych samych przewoźników, trwałoby dekady. Jako branża kolejowych przewozów towarowych musimy myśleć nie tylko o zmianie na lepsze, czyli oferowaniu tych samych przewozów taborem lepszej jakości, ale też o ekspansji, tj. wzroście wolumenu ładunków i przebiciu bariery przewozu 250 mln ton towarów rocznie. Nie uda się tego osiągnąć bez pozyskania dodatkowego taboru, który musi być najwyższej jakości, aby sprostać oczekiwaniom klientów przyzwyczajonych do standardu obsługi przez naszych drogowych konkurentów.
Dlatego też istnieje spore zapotrzebowanie na poole taborowe, które będą wspierały modernizację polskiej kolei, poprzez oferowanie nowoczesnego taboru. Jest on chętnie wykorzystywany przez przewoźników – ze względu na niższe koszty jednostkowe oraz wyższą niezawodność. Ze względu na skalę polskiego rynku kolei towarowych oraz niską marżowość, wykorzystanie kapitału firm leasingowych jest koniecznością. Już dzisiaj wielu przewoźników bazuje na taborze leasingowanym, a firmy takie jak Cargounit osiągnęły sukces na rynku macierzystym i z powodzeniem przeszły do fazy ekspansji międzynarodowej. Pojawienie się kolejnych podmiotów rynku zwiększy konkurencyjność, co będzie miało pozytywny wpływ z jednej strony na jakość (np. zwiększenie dostępności oferowanego taboru, w tym specjalistycznego), a także na ceny.