Sprzedaż aut na Wyspach zapikowała

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2018-10-04 12:40
zaktualizowano: 2018-10-04 12:39

Sprzedaż nowych samochodów w Wielkiej Brytanii gwałtownie tąpnęła we wrześniu, pod czas gdy największe koncerny motoryzacyjne ostrzegają przez efektem braku porozumienia odnośnie brexitu.

Łączna liczna nowo zarejestrowanych pojazdów spadła aż o 20,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2017 r. zamykając się na poziomie 338 834 sztuk, wynika z danych Society of Motor Manufacturers and Traders. 

Inną z przyczyn oprócz niepewności panującej na rynku była seria wstrząsów z jaką zmagali się producenci samochodów, w tym z dostosowaniem się do bardziej rygorystycznych norm emisji.

Od 1 września wszystkie samochody sprzedawane w UE musiały zostać poddane nowemu testowi znanemu jako procedura testu pojazdu zharmonizowanego na cały świat. Zastąpiło to wszystkie dotychczasowe testy emisji i zużycia paliwa.

SMMT stwierdziło, że wpływ spadku sprzedaży był odczuwalny we wszystkich obszarach. Spadły zarówno rejestracje dokonywane przez prywatnych konsumentów, jak i floty i firmy. Sprzedaż samochodów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi zmniejszyła się, zaś wzrosła w przypadki hybryd i pojazdów elektrycznych, choć tylko o 3,9 proc.