Stały import zbóż stabilizuje rynek

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2000-03-17 00:00

Stały import zbóż stabilizuje rynek

W ostatnich tygodniach rynek zbóż wykazuje postępującą stabilizację. Wystarczyło, że na rynek oprócz ziarna Agencji Rynku Rolnego trafiły partie ziarna importowanego, aby skutecznie zahamować dalsze windowanie cen. Nie wiadomo tylko, jak długo to potrwa.

— W ostatnim okresie importowaliśmy głównie żyto oraz zboża paszowe, czyli najbardziej poszukiwane rodzaje ziarna. W okresie minionych dwóch miesięcy do kraju trafiało co tydzień około 18 tys. ton żyta, 7,6 tys. ton kukurydzy, 2,3 tys. ton pszenicy paszowej, 2 tys. ton jęczmienia oraz 3 tys. ton otrąb pszennych — informuje Piotr Beśka z gdańskiego Eternus Brokers.

W SYTUACJI gdy coraz łatwiej zaopatrzyć się w ziarno konsumpcyjne i paszowe, większość młynów oraz przetwórni pasz stara się kupować zboża po długich negocjacjach. Ostateczna cena jest zazwyczaj sporo niższa od tej zamieszczanej w ofertach sprzedaży. Jednak nie wszyscy sprzedawcy godzą się na obniżenie cen. Wielu producentów zbóż uważa, że obecna sytuacja jest przejściowa, a w niedalekiej przyszłości powinniśmy znowu obserwować tendencję wzrostową. Pszenica na przednówku może kosztować nawet 600 zł/t.

NA ZWYŻKĘ notowań nie muszą czekać handlujący soją. Śruta drożeje zarówno w kraju, jak też za granicą.

— W Polsce sprawa pobierania wyższego cła od importowanej śruty została na razie zawieszona. W dalszym ciągu więc przywóz jej z Unii Europejskiej będzie objęty stawką zerową, czyli z tego tytułu nie powinno być wzrostu cen śruty. Jednak podwyżki nie uniknięto — zaznacza Piotr Beśka.

PRZYCZYNĄ ostatnich wzrostów była poprawiająca się koniunktura na światowych rynkach śruty sojowej. Obecnie ten komponent paszowy o zawartości 46 proc. białka kosztuje 1000-1020 zł/t.

— Jutro może ona być już droższa nawet o 50 zł/t — ocenia jeden z analityków.

WZROST notowań śruty na zachodnich rynkach jest wypadkową kilku czynników. Po pierwsze Brazylię, która przygotowuje się do zbiorów soi nawiedziły ulewne deszcze, co z pewnością nie będzie sprzyjało uzyskaniu optymalnych plonów. Dodatkowo w Stanach Zjednoczonych, w rejonach gdzie będzie siana soja, w tej chwili trwa susza. To niewątpliwie kolejny czynnik, który może ograniczyć podaż śruty.

TYMCZASEM popyt na tego rodzaju komponenty paszowe rośnie. Kraje azjatyckie po przełamaniu kryzysu gospodarczego zgłaszają większy popyt na soję i jej produkty, a to oznacza wzrost eksportu z krajów producentów tej rośliny.