Około 140 tys. osób zobaczyło stoiska polskich innowatorów na EXPO 2015 w Mediolanie. W ramach tygodnia polskiej branży ICT pokazały się firmy, wyłonione wcześniej w rządowym konkursie. Turyści, szczególnie ci najmłodsi, spacerujący po polskim pawilonie, chętnie zatrzymywali się na dłużej przy drukarce 3D firmy, która na ich oczach drukowała plastikowe rzeźby albo przy interaktywnych mapach pozwalających na oglądanie budynków z kilku perspektyw. Jednak polskim start-upom oraz małym przedsiębiorstwom z rynku ICT, zaproszonym do Mediolanu przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) oraz resorty gospodarki i cyfryzacji i administracji, bardziej niż na wycieczkach szkolnych zależało na mniejszej publiczności, która zgromadziła się na zamkniętej konferencji za kulisami światowej wystawy. Sześć z ośmiu spółek, które przyjechały na branżowy tydzień EXPO, wygłosiło tam krótkie prezentacje przed włoskimi inwestorami venture capital.

— Tydzień polskiej branży ICT w ramach EXPO w Mediolanie to impreza, której celem jest prezentacja potencjału polskiej branży technologicznej i zainspirowanie ludzi do zainteresowania się ofertą polskich firm, które mają globalne ambicje — mówi Ewa Szulc, kierownik realizowanego przez PARP projektu web.gov.pl.
Z szacunków polskiego rządu wynika, że do 2020 r. branża ICT, czyli technologii komunikacyjno-informacyjnych, będzie odpowiadać za 15 proc. PKB. PARP, który w poprzedniej perspektywie unijnej wspierał innowacyjne start-upy poprzez fundusze z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (głównie działanie 3.1 Inicjowanie działalności innowacyjnej oraz 8.1 Wspieranie działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej), chce teraz pomóc im w szukaniu kolejnych rund finansowania. Pieniądze na ten cel nie muszą pochodzić z sektora publicznego, ale mogą pochodzić również z rynków kapitałowych.
Na drodze sukcesu
Inwestorom zaprezentowali się przedstawiciele start-upu Sportovia — aplikacji zdrowotnej kontrolującej kondycję i dietę użytkownika, Omni3D — producenta drukarek 3D, MGGP Aero — twórców map ukośnych dla administracji samorządowej. Wsród prezentujących się byli także InPhoTech — producent światłowodów fotonicznych, Infinity HQ — twórcy systemu operacyjnego Geos dla biznesu i instytucji publicznych do tworzenia nawigacji wewnątrz budynków oraz Digital Core Design — twórcy najszybszego procesora na świecie, którzy pokazali w Mediolanie pierwszy polski procesor 32-bitowy. Wszystkie te spółki korzystały już m.in. z pomocy finansowej PARP-u.
Wiele z tych firm odniosło sukcesy nie tylko na polskim rynku. Producent drukarek 3D w ciągu dwóch miesięcy sprzedał w całości pierwszą partię produkcyjną, zarabiając około 2 mln zł. Nabywcy pochodzili głównie z zagranicy, znalazł się wśród nich m.in. koncern Apple. Digital Core Design, najdłużej z tego grona działająca na rynku mikrofirma, dotychczas nie sprzedała żadnej koncesji na swój procesor w Polsce, ale jest bardzo dobrze znana na rynkach międzynarodowych. Na długiej liście jej klientów są m.in. Siemens i Volkswagen. Z kolei MGGP Aero współpracuje już m.in. z Google’em, a w tym roku piloci spółki latali już nad kilkoma europejskimi krajami, m.in. Niemcami, Rumunią i Słowenią, wykonując pomiary do swoich map ukośnych.
— Niezwykle ważne jest dla nas poszerzanie bazy klientów, a EXPO jest dobrym miejscem do pokazania polskiej oferty. Konkurs rządowy, w którym uzyskaliśmy możliwość przyjazdu do Mediolanu, był dla nas czymś nowym, niemniej cieszymy się z wygranej. Zobaczymy jak to się przeniesie na zainteresowanie naszą spółką na rynku zagranicznym — mówi Witold Kuźnicki, dyrektor w MGGP Aero.
Firma korzystała wcześniej m.in. z dofinansowania unijnego w 2007 r. na zakup wielkoformatowej kamery cyfrowej, która stała się kołem zamachowym dalszych inwestycji.
(Poza)rządowe wsparcie
Piotr Kosmala, właściciel start-upu Sportovia zaznaczył, że na rynku mobilnych aplikacji, na którym działa, tylko jedna na dziesięć ma szansę przetrwać. — Obserwując rynek nie da się nie zauważyć, że za aplikacjami, które utrzymały się na rynku, stoją ogromne pieniądze. Dodatkowe źródła finansowania to naturalna ścieżka rozwoju dla takich firm, jak nasza. Dlatego mamy nadzieję, że poza promocją, udział w tygodniu ICT przyniesie też inne, bardziej konkretne, korzyści — mówi Piotr Kosmala.
Zdaniem Ewy Szulc, włoscy partnerzy wyrazili wstępne zainteresowanie niektórymi spółkami.
— Na konferencję przyszło kilku włoskich inwestorów kapitałowych bardzo zainteresowanych polską branżą ICT, przede wszystkim firmami z sektora internetu rzeczy i druku 3D. Wiemy już, że wynikły z tego bardzo konkretne rozmowy — zapewnia Ewa Szulc.
— Jesteśmy od samego początku beneficjentem kilku dotacji. To nie jest też pierwszy event, na który zostaliśmy zaproszeni przez PARP. Czasem takie wydarzenia przynoszą konkretny efekt biznesowy, czasem nie, ale bardzo chętnie w nich uczestniczymy — ocenia Konrad Sierzputowski z Omni3D.
EXPO w Mediolanie jest dla niego — jak zapewnia — tyko wstępem do udziału EXPO w Dubaju w 2020 r., gdzie chciałby zaprezentować technologię druku elektrowni wiatrowej. Firma Omni 3D korzysta już ze wsparcia venture capital — konkretnie z funduszu Speed Up Group, podobnie jak m.in. spółka Infinity HQ.
— Całą współpracę z PARP-em oceniam na piątkę, byliśmy już też wcześniej uczestnikami wydarzeń organizowanych przez PARP, m.in. ICT Summit — przekonuje Krystian Cieślak, szef marketingu w Infinity HQ. Nie wszyscy są tak entuzjastycznie nastawieni.
Z dystansem do rozmów z włoskimi inwestorami przystąpiła firma InPhoTech.
— Działamy w dynamicznie rozwijającej się, ale dość specyficznej branży fotonicznej i na ogół współpracujemy z firmami telekomunikacyjnymi. Cieszymy się, że mogliśmy zaprezentować nasz projekt podczas ‘Tygodnia ICT', choć na ewentualne efekty zapewne będzie trzeba poczekać — oceniła Barbara Wajnchold, menedżer projektu w InPhoTech.
— Włoscy inwestorzy kapitałowi spędzili w towarzystwie przedstawicieli polskich spółek wiele godzin. Dowiedzieli się też sporo o polskim ekosystemie start-upowym. Nasza konferencja pokazała ogromne zainteresowanie włoskich funduszy inwestycjami w polskie start-upy, które zaskoczyły ich tempem rozwoju i poziomem technologicznym. Mamy nadzieję, że wyniknie z tego wiele dobrego dla całej polskiej branży ICT i nie tylko — podsumowuje Ewa Szulc.
Z najnowszych informacji "PB" wynika, że spółka InPhoTech podpisała niedawno umowę z włoskim partnerem. "Negocjacje z włoską firmą toczyły się jeszcze przed naszym wyjazdem do Mediolanu, ale wierzymy, że udział w konferencji branży ICT przyczynił się do polepszenia naszego wizerunku na włoskim rynku i, pośrednio, zacieśnienia tej współpracy, a w efekcie podpisania umowy" - informuje rzecznik prasowy spółki Edward Kukliński.