
Podczas środowego posiedzenie referencyjna stopa gotówkowa wzrosła o 50 pb do 2,5 proc., co było decyzją zgodną z oczekiwaniami rynku.
Obecne założenia banku centralnego wskazują, że w przyszłym roku stawka może osiągnąć pozom 4 proc.
Od października ubiegłego roku RBNZ podniósł stopę o 225 punktów bazowych.
Tymczasem kraj boryka się z największą od 32 lat inflacją. W czerwcu inflacja osiągnęła pułap 6,9 proc. Projekcja Banku Rezerw z maja br. zakłada, że inflacyjny szczyt przypadnie na ten rok na poziomie 7 proc. W drugiej połowie 2023 r. inflacja ma wyhamować do około 3 proc.
Nie widać możliwości powrotu inflacji do 2-proc., środka przedziału docelowego 1-3 proc. przynajmniej do 2025 r – napisał bank w komunikacie. Dodał, że „…istnieje krótkoterminowe ryzyko wzrostu inflacji cen konsumpcyjnych i pojawiające się średnioterminowe ryzyko spadku aktywności gospodarczej”.
Jak podkreślił RBNZ, sytuacja na świecie uległa takiemu skomplikowaniu, że bank nie ma pewności czy uda się zrealizować wcześniejsze założenie, że do pierwszych skromnych obniżek stóp mogłoby dojść począwszy od drugiego kwartału 2024 r.