Koniec bliskich zeru stóp procentowych w Szwajcarii jest coraz bliżej. 5 z 23 ekonomistów, ankietowanych przez agencję Bloomberg, typuje, że Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) już na najbliższym posiedzeniu 16 czerwca zdecyduje o zaostrzeniu polityki pieniężnej. Większość analityków zakłada, że stanie się to raczej dopiero we wrześniu. SNB zbiera się na regularnych posiedzeniach co kwartał.
Podstawowa stopa procentowa SNB od ponad dwóch lat wynosi 0,25 proc. Stawka trzymiesięczna LIBOR, od której uzależnione jest oprocentowanie większości kredytów hipotecznych udzielonych przez polskie banki, spadła w tym czasie z 0,4 do rekordowo niskich 0,08 proc. w czerwcu ubiegłego roku. Dziś jest wciąż bardzo nisko (0,18 proc.), ale, jak przewidują analitycy ING, do końca trzeciego kwartału LIBOR 3M wróci do 0,4 proc. Dla spłacających kredyt oznacza to wzrost raty średnio o kilkadziesiąt złotych, przy założeniu, że kurs CHF/PLN pozostanie bez zmian (przykładowe symulacje wysokości raty — patrz obok). Do końca tego roku LIBOR powinien jeszcze wzrosnąć o kolejne 0,25-0,3 pkt proc. i na tym się raczej nie skończy. Według analityków stopy w Szwajcarii wzrosną w ciągu kilkunastu miesięcy o 1-1,5 pkt proc.
Pewne jest natomiast, że jeśli podwyżki stóp procentowych wzmocniłyby
dodatkowo franka, to Polacy spłacający kredyty we frankach odczuliby dodatkowo
skutki wyższego oprocentowania kredytów hipotecznych. Wzrost notowań franka
wydaje się bardzo prawdopodobny, jeśli nie spadnie awersja do ryzyka na rynkach.
Więcej w środowym "Pulsie Biznesu". Kup online!